Wolontariusze czekają

Małgorzata Krysińska
Hotel dla ofiar przemocy przy ulicy Klonowej w Oleśnie już od września jest gotowy na przyjęcie podopiecznych, ale nadal stoi pusty.

We wrześniu oleskie starostwo otworzyło przy ul. Klonowej 1 w Oleśnie Ośrodek Interwencji Kryzysowej dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.
Hotelik składa się z czterech przytulnych pokoików, łazienki, pralni i kuchni, które to pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie urządzili i wyposażyli w niezbędny sprzęt jeszcze na przełomie grudnia i stycznia. Wydali na to 47 tys. zł, pozyskane na ten cel z ministerstwa pracy.

Przez długi czas władze powiatu nie bardzo wiedziały, skąd zdobyć pieniądze na jego funkcjonowanie (czyli opłacenie personelu placówki i pokrycie kosztów pobytu podopiecznych). Wreszcie parę miesięcy temu zwróciły się w tej sprawie o pomoc do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Opolu. A niezależnie od tego, wystąpiły do wszystkich siedmiu gmin powiatu oraz do władz powiatu kluczborskiego z propozycją, by w zamian za udostępnienie ośrodka ofiarom przemocy z ich terenów finansowały ich koszty pobytu (30 zł dziennie na osobę z powiatu oleskiego i 35 zł - dla powiatu kluczborskiego).
W lecie Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej zgodził się wspomóc przedsięwzięcie kwotą 6.600 zł. Co więcej, chęć współfinansowania ośrodka zdeklarowały cztery gminy powiatu oleskiego (Dobrodzień, Praszka, Radłów i Zębowice), a także władze starostwa kluczborskiego.
Mimo iż starostwo wciąż jeszcze czekało na odpowiedź pozostałych trzech gmin, uznało, że z otwarciem hotelu nie ma co dłużej zwlekać. Dlatego już od września w hotelu dyżurują wolontariusze, gotowi przyjąć podopiecznych.

W pierwszym półroczu tego roku oleska policja interweniowała u ofiar przemocy w rodzinie 13 razy, w tym 4 razy na terenie gminy Olesno, raz - gminy Gorzów Śląski i raz - gminy Rudniki. Natomiast od września wzywana była do takich incydentów już cztery razy (w tym raz na terenie Gorzowa Śląskiego), a niezależnie od tego jeden przypadek zgłosił jej też oleski MGOPS.

Rzecz jednak w tym, że się dotąd nie doczekali ani jednego. Jak nam powiedział starosta Jan Kus, dzieje się tak dlatego, że dopiero niedawno zaczęły spływać do centrum porozsyłane przez starostwo do gmin stosowne umowy o porozumieniu. Natomiast trzy gminy: Gorzów Śląski, Rudniki i Olesno w ogóle do tegoż porozumienia nie przystąpiły.
Nie mogliśmy poinformować policji, z których terenów może przywozić mieszkańców do ośrodka pomocy, a które odmówiły takiej współpracy - wyjaśnia Maria Podgórska, dyrektor Centrum Pomocy Rodzinie. Dodaje, że problem zostanie rozwiązany niebawem. Choć nadal tylko częściowo. - Ponieważ ostatnia z pięciu oczekiwanych przez nas umów dotarła, właśnie dostarczyłam policji wykaz gmin objętym porozumieniem. Natomiast wciąż nie wiemy, co zrobić, by otoczyć podobną opieką ofiary przemocy z trzech pozostałych gmin - tłumaczy pani dyrektor Podgórska.
Dlaczego więc gminy Olesno, Gorzów Śląski i Rudniki nie wyraziły chęci współpracy z utworzonym przez powiat ośrodkiem? Jak dowiedzieliśmy się od burmistrzów i wójtów tych gmin, przyczyny są w każdym przypadku inne.

- W tym roku nas na to nie stać. Ale postanowiliśmy już, że w przyszłym roku stosowną umowę podpiszemy. Pieniądze na ten cel wygospodarujemy z funduszu gminnego programu walki z alkoholizmem - zapowiada wójt gminy Rudniki Andrzej Pyziak.
- Mamy już taki lokal, udostępnił nam go dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Uszycach - wyjaśnia burmistrz Gorzowa Śląskiego Marian Grajcarek.
- Nie przystąpiliśmy do porozumienia, bo utrzymywanie ośrodka to zadanie własne powiatu. A ustawa zakazuje gminom dawania pieniędzy na zadania własne innych jednostek samorządowych - odpowiada zaś burmistrz Olesna Edward Flak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska