Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon rozpoczął się w listopadzie

Redakcja
W Krakowie ok. 40 wcześniaków z grupy największego ryzyka wymaga profilaktyki zakażeń wirusem RS - mówi prof. Ryszard Lauterbach Fot. Grzegorz Ziemiański
W Krakowie ok. 40 wcześniaków z grupy największego ryzyka wymaga profilaktyki zakażeń wirusem RS - mówi prof. Ryszard Lauterbach Fot. Grzegorz Ziemiański
15 stycznia, z dwumiesięcznym opóźnieniem, weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu programów zdrowotnych. To właśnie na brak tego dokumentu powoływał się do tej pory Narodowy Fundusz Zdrowia, odmawiając finansowania programu profilaktyki zakażeń wirusem RS dla najsłabszych, przedwcześnie urodzonych dzieci.

W Krakowie ok. 40 wcześniaków z grupy największego ryzyka wymaga profilaktyki zakażeń wirusem RS - mówi prof. Ryszard Lauterbach Fot. Grzegorz Ziemiański

OCHRONA WCZEŚNIAKÓW. Profilaktyka zakażeń wirusem RS

Mimo rozporządzenia, szpitale do dziś nie otrzymały przewidzianych prawem pieniędzy na preparaty chroniące wcześniaki przed zapaleniem płuc i groźnymi powikłaniami.

Sezon największego ryzyka zakażeniem wirusem RS rozpoczął się w listopadzie, a pierwsza dawka preparatu zabezpieczającego powinna być podana już w październiku. Dwumiesięczne opóźnienie powstało na skutek proceduralnych zawirowań - Ministerstwo Zdrowia najpierw z opóźnieniem podjęło decyzję o finansowaniu profilaktyki, a następnie - zdaniem NFZ - nie wydało stosownego rozporządzenia, aby procedura finansowania mogła zostać uruchomiona.

- Jesteśmy spóźnieni przeszło dwa miesiące z rozpoczęciem profilaktyki zachorowań na RS w grupie wcześniaków największego ryzyka - mówi prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii. - Lekarze neonatolodzy najlepiej wiedzą, jak ważna jest u małych pacjentów ta profilaktyka i na pewno zrobią wszystko, aby program został rozpoczęty w jak najkrótszym czasie i zrealizowany w pełnym zakresie.

Dziesiątki wcześniaków w każdym z województw nie otrzymały zatem preparatu na czas, a tym samym zostały narażone na bardzo poważne infekcje oraz liczne hospitalizacje. Wirus RS w miesiącach jesienno-zimowych powoduje większość zakażeń układu oddechowego, a u noworodków urodzonych z masą ciała poniżej 1000 g stanowi zagrożenie życia. Takie zakażenie często niweczy efekty bardzo intensywnego i kosztownego leczenia dzieci przedwcześnie urodzonych.

- W Krakowie na wdrożenie profilaktyki RS czeka ok. 40 dzieci - mówi prof. Ryszard Lauterbach, kierownik Kliniki Neonatologii UJ CM, konsultant wojewódzki ds. neonatologii. - Aby nie tracić cennego czasu, opracowaliśmy schemat i niektóre z nich już w tej chwili otrzymują preparat. Należy ubolewać, że rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia weszło w życie z tak dużym opóźnieniem, wciąż również niepewny jest sposób rozliczenia finansowego programu.

W tej chwili w całej Polsce jest ok. 420 wcześniaków, które wymagają podania preparatu przeciwko wirusowi RS - w roku ubiegłym takich dzieci było 577. Zarówno lekarze, jak i rodzice wcześniaków mieli nadzieję, że w tym roku co najmniej podobna grupa dzieci jak w ubiegłym sezonie zostanie objęta profilaktyką. Jednak Agencja Oceny Technologii Medycznych wydała rekomendacje dla ograniczonej grupy dzieci. Do programu kwalifikują się jedynie noworodki z dysplazją oskrzelowo-płucną (dzieci te są bardziej podatne na infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie płuc), które urodziły się nie wcześniej niż 3 miesiące przed rozpoczęciem sezonu zakażeń, z ciąży nie dłuższej niż 30 tygodni, a także te, które urodziły się nie wcześniej niż 6 miesięcy przed sezonem zakażeń, z ciąży trwającej nie dłużej niż 28 tygodni. To znaczne zawężenie kryteriów w stosunku do zeszłorocznych wytycznych.

Tymczasem profilaktyka to konieczność. Wirus RS (syncytialny wirus oddechowy) odpowiedzialny jest za 64 miliony zakażeń rocznie i 160 000 zgonów wśród całej światowej populacji. U osób dorosłych zakażenie z reguły ma łagodny przebieg, natomiast u niemowląt wirus staje się przyczyną nawet do 50 proc. wszystkich przypadków zapaleń płuc i 90 proc. przypadków zapaleń oskrzelików. Wirus najczęściej atakuje dzieci do 2. roku życia. Nieodpowiednio leczony może być śmiertelny - w USA każdego roku z powodu zakażenia RS umiera kilkaset niemowląt. W szczególnym niebezpieczeństwie znajdują się wcześniaki, które rodzą się z niedojrzałym układem odpornościowym oraz niewykształconym w pełni układem oddechowym, a także z wadami serca. Wirus RS atakuje ponad 70 proc. z nich. Najgroźniejszy jest dla tych najsłabszych dzieci okres między listopadem a kwietniem, dlatego tak istotna jest w tym czasie odpowiednia opieka i terapia.

Skuteczną ochronę niemowląt zapewnia immunizacja paliwizumabem. Lek ma udowodnioną skuteczność w redukcji liczby hospitalizacji, ale nie wpływa na ogólną umiertelność pacjentów. Profilaktykę, która obejmuje 5 dawek preparatu, dzieci z grup ryzyka powinny przyjmować raz w miesiącu. Według neonatologów, profilaktyka powinna objąć wszystkie niemowlaki urodzone przed 28. tygodniem ciąży, dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną, z wadami serca, mukowiscydozą lub innymi ciężkimi chorobami układowymi czy niedoborami odporności.

DOROTA DEJMEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski