Obecnie wodniacy działający na Jeziorze Dużym w Turawie wykorzystują wysłużoną już łódź. - Nowa będzie szybsza, przez co pozwoli nam sprawniej docierać do osób potrzebujących pomocy - podkreśla Justyna Merz, instruktor WOPR.
Tylko w tym sezonie pani Justyna i jej koledzy 17 razy ratowali ludzi. - Każdego dnia mamy też kilkanaście interwencji związanych chociażby z osobami, których zdrowie nie jest zagrożone, ale które mają na przykład problem z dopłynięciem rowerem wodnym do brzegu. A to, ze środka akwenu, potrafi zająć nawet dwie godziny! Wtedy pomagamy my - zabieramy załogę i odholowujemy sprzęt - słyszymy.
- Ponadto przed burzami wypływamy na jezioro, by ostrzec użytkowników akwenu w łódkach czy jachtach, albo i pływaków, że można spodziewać się trudnych warunków atmosferycznych. Z burzami naprawdę nie ma żartów, one potrafią być bardzo niebezpieczne i powodować nawet wywracanie się jednostek pływających, a wtedy o tragedię nietrudno - tłumaczy pani Justyna.
Nowy nabytek, na który ruszyła zbiórka, ma kosztować 200 tysięcy złotych. - Jasne, zawsze można kupić coś tańszego. Ale potrzebujemy naprawdę dobrego sprzętu, bo gdy ktoś się topi, liczą się sekundy. Nasza łódź umożliwia zabranie na pokład tylko 4 osób spoza załogi, nowa pomieści aż 20. Akcje ułatwi nam też GPS z echosondą oraz oświetlenie i sygnalizacja dźwiękowa, która ułatwi informowanie o wspomnianych zjawiskach pogodowych - wyliczają ratownicy z Turawy.
Zbiórka jest dostępna TUTAJ.
Jazda w upały. Jak ochronić siebie i samochód przed wysoką t...
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?