Finał zaplanowany jest na niedzielę 12 stycznia, więc sztabowcom zostało jeszcze 15 dni na dopięcie programów, zebranie przedmiotów na licytacje i załatwienie ostatnich formalności z wolontariuszami. Tych ostatnich najwięcej będzie oczywiście w Opolu - około 300. Ponad 100 wolontariuszy wyjdzie z puszkami na ulice Brzegu, około 80 w Kluczborku, a 30 ma pracować dla jednego z najmniejszych sztabów w województwie - w Osowcu.
Łącznie pieniądze będzie zbierać ponad 2 tysiące osób, które spotkamy na ulicach miast, ale nie tylko. - 12 stycznia z samego rana już po raz czwarty wyjadą w trasę nasze orkiestrobusy - zapowiada Marek Jary, szef sztabu WOŚP w Tułowicach. - W ten sposób próbujemy dotrzeć do mieszkańców wszystkich miejscowości w gminach Tułowice i Niemodlin. Tam przecież też są ludzie, którzy chcą wesprzeć akcję, a nie zawsze mają możliwość dojazdu do miasta na finał.
Podobnie od lat robią w Strzelcach Opolskich i okazuje się to świetnym sposobem na zapełnienie skarbonek.
- Te, które wracają w orkiestrobusach, zwykle są najcięższe i najbardziej wypełnione - dodaje Marek Jary. - Dla ułatwienia na trasie przejazdu umieszczamy wcześniej rozkłady jazdy, tak, by mieszkańcy wsi wiedzieli, o której mogą się spodziewać wizyty wolontariuszy.
Sprawdzonym sposobem na zgromadzenie dużej kwoty są oczywiście licytacje. Organizatorzy wciąż jeszcze zbierają cenne i atrakcyjne przedmioty, które będą sprzedawane podczas finału, ale kilka z nich już czeka na nabywców.
- Mamy u nas jednego pana, który co roku przekazuje nam jakieś oryginalne sprzęty - mówi Małgorzata Wilk, która szefuje sztabowi w Polskiej Cerekwi. - Licytowaliśmy już np. łącznicę telefoniczną i stare aparaty telefoniczne, a teraz będzie to radio. Nie byle jakie - stara, ale wciąż działająca Diora.
W Nysie kusić będą m.in. płytą Czesława Mozila i koszulką z podpisem Cezika, z kolei w Osowcu już tradycyjnie zachętą do wrzucania pieniędzy będzie porcja mięsa pieczonego dzika, a miejscowi sztabowcy chcą wystawić na licytację piłki podpisane przez siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla czy najlepszych opolskich futbolistów.
Na razie w Osowcu mają jednak inne zmartwienie. - Trochę brakuje nam chętnych do występów - przyznaje Iwona Duda, szefowa sztabu. - Co roku mieliśmy kilka zespołów, a tym razem jedni mówią, że nie mają czasu, inni chętnie by zagrali, ale raczej nie za darmo. Mam nadzieję, że w końcu kogoś znajdziemy.
Takich kłopotów nie było w Opolu, gdzie program muzyczny jest już dopięty. Koncerty rozpoczną się już w sobotę w sali kameralnej Narodowego Centrum Polskiej Piosenki, gdzie będzie można posłuchać rockowych coverów, utworów reggae w wykonaniu Pajujo, a na koniec wystąpi gwiazda wieczoru - oFF KulturA. W niedzielę będzie jeszcze ciekawiej: na scenie w Rynku zagrają Łzy i Brathanki.
Atrakcjami tegorocznego finału w Opolu będą też przeróżne wydarzenia, np. w sobotę o godz. 11 zacznie się gra miejska, czyli zabawa w odnajdywanie miejsc związanych z orkiestrą. Na finał tej akcji zaplanowano uroczystość nadania imienia WOŚP mostkowi na wyspie Bolko.
- Zapraszamy też do wzięcia udziału w naszych konkursach: gimnazjaliści i licealiści mogą spróbować swoich sił w kręceniu filmu, a seniorki zachęcamy do wykonania na drutach szalików - mówi Marcin Oparski, szef opolskiego sztabu. - Zasady zabawy są na naszej stronie: opolewosp.pl.
Podczas finału w wielu opolskich miastach nie zabraknie też akcentów sportowych: biegów, turniejów piłkarskich i siatkarskich.
Wszystkie te atrakcje przygotowywane są po to, by zachęcić Opolan do jak największej hojności.
Za pieniądze zebrane 12 stycznia Fundacja WOŚP zakupi wielonarządowe tomografy komputerowe z możliwością znieczulenia do badania młodszych dzieci, apraty RTG, a także wyposażenie dla oddziałów geriatrii.
Podczas ostatnich finałów Polacy wrzucali do puszek po około 50 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?