- Ciało zauważyłem z kolegami około godziny 10 - mówi pracownik elektrowni.
- Podwyższył się poziom wody, dlatego musieliśmy podnieść śluzę. Zauważyliśmy, że woda spływa w dziwny sposób. W pewnym momencie pojawiły się nogi topielca, który się tam zaklinował. W tamtym roku moi koledzy znaleźli ciało prawie w tym samym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!