Wrocławski sąd uznał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie stawiała oporu

Mateusz Różański
Mateusz Różański
Wrocławski sąd uznał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie stawiała oporu
Wrocławski sąd uznał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie stawiała oporu Wojciech Matusik
W sierpniu minionego roku wrocławski sąd apelacyjny uznał, że Kamil W. nie dopuścił się gwałtu na małoletniej, z uwagi na brak zauważalnej reakcji dziewczynki. W tym tygodniu prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od tego wyroku.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł pod koniec 2019 roku. Wówczas to sąd pierwszej instancji uznał Kamila W. za winnego dopuszczenia się przemocą gwałtu na małoletniej poniżej lat 15, która dodatkowo była jego daleką krewną. Za ten czyn sąd skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności, a także zasądził na rzecz dziewczynki kwotę 50 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.

24 sierpnia 2020 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił wyrok sądu I instancji. Wprawdzie uznał Kamila W. za winnego obcowania płciowego z małoletnią poniżej lat 15, ale jednocześnie stwierdził, że nie doszło do tego przy użyciu przemocy. Sąd stosując nadzwyczajne złagodzenie kary skazał go na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 3 lat.

Według sądu apelacyjnego brak ze strony pokrzywdzonej zewnętrznej reakcji na przemoc, która mogłaby być zauważalna dla postronnych osób znajdujących się w pobliżu, przemawia za przyjęciem tezy, że tej przemocy w rzeczywistości nie było.

- Prokurator Robert Hernand – Zastępca Prokuratora Generalnego złożył w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucając rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie przepisów prawa karego procesowego - informuje Prokuratura Krajowa.

W kasacji podkreślono, że sąd odwoławczy całkowicie pominął wnioski wynikające z opinii biegłego, który każdorazowo uczestniczył w przesłuchaniu dziewczynki i pozytywnie zweryfikował jej zeznania pod względem wiarygodności psychologicznej.

Dodatkowo biegli jednoznacznie wskazali, że dziewczynka jest osobą zamkniętą w sobie, wycofaną i niepewną, co niewątpliwe miało istotny wpływ na jej zachowanie w chwili zdarzenia i po nim. Początkowo bowiem dziewczynka nikomu nie powiedziała o tym co zaszło.

W minionym tygodniu Prokurator Generalny wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocławski sąd uznał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie stawiała oporu - Gazeta Wrocławska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska