Wsadził dziecko do wybiegu z drapieżnymi surykatkami. W chorzowskim zoo też są podobne sytuacje

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
Ojciec włożył dziecko do wybiegu z surykatkami
Ojciec włożył dziecko do wybiegu z surykatkami Zoo w Zamościu, Śląski Ogród Zoologiczny
Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia. Rodzice zamiast dbać o bezpieczeństwo swoich dzieci, narażają je na niebezpieczeństwo. Na Fanpage zoo w Zamościu można zobaczyć zdjęcie ojca, który wkłada swoje małe dziecko do wybiegu z surykatkami. To małe, ale bardzo drapieżne zwierzaki. W chorzowskim zoo również nie brakuje przypadków podobnej bezmyślności.

Na Fanpagu zoo w Zamościu można zobaczyć, jak nieodpowiedzialny ojciec wkłada do wybiegu z surykatkami swoje dziecko. Chciał maluchowi z bliska pokazać dzikie zwierzęta, jednak nie pomyślał, że takie działanie może skończyć się tragicznie. Surykatki są zwierzętami drapieżnymi. Mają bardzo ostre zęby. Z łatwością mogłyby zrobić krzywdę małemu dziecku.

- Średnio raz w roku, czyli raz na około 200 tys. zwiedzających trafia się „myślący inaczej". Zamojskie zoo odwiedził właśnie dzisiaj. Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, którymi oblepione są ogrodzenia i klatki w zoo. Słodko wyglądające surykatki bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami. Dzięki Bogu jeżozwierze o tej porze spały jeszcze.... publikujemy ku przestrodze - można przeczytać taki post na Facebooku zoo w Zamościu.

Pod postem wiele osób w komentarzach wyraża negatywną opinię w kwestii zachowaniu tego ojca. Liczne, negatywne komentarze pokazują, że większość zwiedzających zoo wie, że nie powinno się wchodzić do wybiegów czy karmić zwierząt.

W chorzowskim zoo również nie brakowało takich przypadków. Ojcowie przechodzą przez zabezpieczenia, by być bliżej wybiegu. Maluchy wkładają palce do pomieszczeń z małpami. Rodzice zachęcają też swoje dzieci, by wspięły się na dinozaury w Kotlinie Dinozaurów, nie zwracając uwagi, że upadek z takiej wysokości może się skończyć fatalnie. Liczy się jedn: trzeba zrobić dobre zdjęcie.

Z dzikimi zwierzętami żartów nie ma. Zdarzają się wypadki śmiertelne.

CZYTAJCIE TEŻ:
Tygrys zabił człowieka w zoo we Wrocławiu

Tygrys z wrocławskiego zoo śmiertelnie pogryzł pracownika

Tygrys zabił człowieka w zoo we Wrocławiu. Do tragedii doszł...

- W każdym zoo trzeba zwracać uwagę na oznakowania. Ważne jest, aby nie przechodzić też przez zapory. W chorzowskim zoo mamy podwójne bariery oraz żywopłoty. Niestety, to nie zawsze pomaga. Ojcowie przechodzą przez te bariery, żeby ich dziecko mogło wsadzić palec np. do wybiegu z małpami, a przecież małpy mają ostre zęby i mogą nawet odgryźć palec dziecka. Często też rodzice podnoszą dzieci i przysuwają je do głowy wielbłądów. To także jest bardzo niebezpieczne - opowiada Jolanta Kopiec, dyrektorka Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.

- Zabezpieczenia w zoo są po to, by zapewnić bezpieczeństwo, dlatego każdy powinien stosować się do przepisów i czytać tablice- dodaje dyrektorka chorzowskiego zoo.

Surykatki to drapieżne zwierzęta, które żywią się mięsem. Jeżeli dziecko wkłada palec do teren ich wybiegu, mogą potraktować to jako pokarm i odgryźć palec. W chorzowskim zoo był przypadek, kiedy dziecko zostało podrapane przez jedną z małp, dlatego że rodzice pozwolili maluchowi włożyć rękę na ich wybieg, żeby mógł pogłaskać małpkę.

- Nie wolno też karmić zwierząt. Wszystkie zwierzęta dostają odpowiednią porcję pokarmu. Były sytuacje, że goście zoo chcieli dać wielbłądowi kanapkę z pasztetem, albo chrupki małpom. Zwierzęta nie jedzą takich rzeczy, a jeżeli zjedzą, może to doprowadzić do rozstroju żołądka i w konsekwencji do interwencji weterynarza - podkreśla Jolanta Kopiec.

ZOBACZCIE FILM. Ostatni odcinek naszego cyklu „Noga z gazu":

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wsadził dziecko do wybiegu z drapieżnymi surykatkami. W chorzowskim zoo też są podobne sytuacje - Dziennik Zachodni

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska