Wsparcie uchodźców przez Politechnikę Opolską

- W pobliżu naszego domu jest jednostka wojskowa i poligon, gdzie często odbywają się ćwiczenia strzeleckie. Gdy wybuchła wojna, w pierwszym momencie pomyślałam, że to kolejne ćwiczenia. Jednak gdy podeszłam do okna, zobaczyłam spadające rakiety. Natychmiast uciekliśmy do piwnicy. Pamiętam, że doliczyłam się dziesięciu wybuchów pod rząd – relacjonuje pani Natalia, która pochodzi z Wyszogrodu, miasta na północy od Kijowa. – Gdy strzały i wybuchy ucichły, zaczęły przeraźliwie wyć psy. Nigdy w życiu czegoś takiego nie słyszałam. O godz. 7 rano w mieście zapadła kompletna cisza. Jakby już nikogo tam nie było – relacjonuje kobieta, która postanowiła uciec z ośmioletnią córką i mężem (jest niezdolny do służby wojskowej) przed wojną do Opola.

Na politechnice od października studiuje ich córka. Tak trafiła do Sokratesa, akademika Politechniki Opolskiej. Dziennie zgłasza się tam 150 uchodźców. Najmłodszy miał zaledwie … 8 dni.

- Ponieważ jest to punkt recepcyjny, część z nich od razu zostaje przewieziona do innych ośrodków dla uchodźców, część czeka kilka dni. Obecnie w Sokratesie mamy ponad 300 lokatorów, z czego aż połowa to dzieci - wylicza Anna Bodzioch, kierownik Osiedla Akademickiego Politechniki Opolskiej.

Większość tych osób ma ze sobą tylko niewielki bagaż, czasami tylko siatkę. Stąd też na uczelni w błyskawicznym tempie przeprowadzono zbiórkę środków higienicznych, żywności, lekarstw dla lokatorów Sokratesa. Zbiórka ta trwa cały czas.
Ponadto, Politechnika Opolska uruchomiła bezpłatne kursy języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy – miejsca na zajęcia zapełniły się błyskawicznie, kurs właśnie ruszył.

Uczelnia nie zapomina także o swoich ukraińskich studentach i pracownikach - na Politechnice Opolskiej studiuje blisko 200 żaków z Ukrainy, pracuje tutaj także czternastu naukowców z tego kraju, uczelnia zatrudnia także pracowników administracyjnych.

– Każdy z nich ma zapewnione fachowe wsparcie psychologa, jeżeli będzie chciał ściągnąć do Opola swoją rodzinę, udostępnimy bliskim miejsce w naszych akademikach – informuje prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej.

- Wiemy, że część naszych studentów nie wróciła do Opola po przerwie międzysemestralnej. Zakładamy, że mogą walczyć, więc nieobecności na zajęciach zostaną usprawiedliwione na podstawie oświadczenia studenta o przebywaniu na terytorium Ukrainy, takim osobom będziemy proponować także urlop dziekański - informuje dr Anida Stanik-Besler, prorektor ds. kształcenia i dydaktyki Politechniki Opolskiej.

Do 30 kwietnia br. studenci ukraińscy mają także odroczony termin płatności za akademik i studia. Mogą ubiegać się o zapomogę oraz stypendium socjalne. Obecnie na Politechnice Opolskiej trwają również przygotowania związane z rekrutacją studentów, którzy musieli opuścić Ukrainę, ale chcieliby kontynuować naukę.