Współczucie i na tym koniec [komentarz Bogusława Mrukota]

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Archiwum
Wolność jednych ludzi kończy się tam, gdzie może zaczynać się krzywda dla innych. Dlatego nie można się powoływać na wolność, przekonania i konstytucyjne prawa, żeby uzasadnić brak zgody na zaszczepienie własnego dziecka.

Nie wolno, gdyż oznacza to nie tylko ryzyko dla zdrowia tegoż dziecka (które samo o sobie decydować nie może), ale także dla innych. Rosnąca popularność ruchów antyszczepionkowych doprowadziłaby bowiem szybko do powrotu groźnych chorób, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu czyniły tysiące dzieci kalekami lub zabierały im życie.

Dlatego tak ważny jest wyrok NSA, gdyż jednoznacznie stwierdza, iż nic nie tłumaczy rodziców, którzy szczepienia dzieci odmawiają. To oznacza także, że państwo nie nie tylko może, ale musi karać aż do skutku tych, którzy ten obowiązek sabotują. Dla dobra całego społeczeństwa. A z tym karaniem było dotąd różnie.

Swoją drogą rosnąca popularność ruchów antyszczepionkowych pokazuje, że ludzkość ma jakiś gen zgubnej podatności na różne absurdalne teorie wszelkich szaleńców i szarlatanów.

Bo przecież ci rodzice, którzy boją się szczepić dzieci, autentycznie wierzą, że to jest dla ich pociech szkodliwe. I żadna logika do nich nie przemówi. Podobnie jak do tych, którzy są święcie przekonani, że bicie dzieci wyjdzie im w dorosłym życiu na dobre. Ślepota, że współczuć, ale współczucie nie może oznaczać aprobaty.

Zobacz też: Opolskie Info [16.02.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska