"Wspólnota politycznych imbecyli". Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wulgarnie atakuje Polskę

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wulgarnie zaatakował Polskę
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wulgarnie zaatakował Polskę Fot. Flickr/ Jürg Vollmer/ CC BY-SA 2.0
Jako "wspólnotę politycznych imbecyli" określił Polskę Dmitrij Miedwiediew. "Polska nie musi już liczyć się z kosztami. Wszystko, co mogła stracić z powodu własnej wieloletniej patologicznej rusofobii, już straciła" – stwierdził były prezydent Rosji w wulgarnym i kłamliwym wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Na profilu byłego rosyjskiego prezydenta na Telegramie pojawił się obszerny wpis poświęcony Polsce, który można postrzegać jako kwintesencję uderzającej w nasz kraj propagandy Kremla.

"Najukochańszy kraj europejski"

"Podczas gdy Europa zadręcza się z powodu szkód, jakie wyrządzą sankcje antyrosyjskie, nasz najukochańszy kraj europejski jak zwykle wyprzedza rozpędzoną lokomotywę" – napisał Miedwiediew.

Polityk nawiązał tu do ubiegłotygodniowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz premierów Czech i Słowenii w Kijowie. Wizytę tę porównał do do przyjazdu Lenina do Moskwy za niemieckie pieniądze. Składane Zełenskiemu obietnice dotyczące pomocy i przyjaźni określił jako kłamstwa.

"Polska wszystko, co mogła stracić, już straciła"

W dalszej części swojego wpisu Dmitrij Miedwiediew przywołał ogłoszenie przez premiera Morawieckiego opracowania programu zakładającego derusyfikację polskiej i europejskiej gospodarki. Były prezydent Rosji dodał, że szef polskiego rządu "odważnie" zaznaczył przy tym, że "może to się wiązać i wiąże z wysokimi kosztami".

"Ma on całkowitą i zupełną rację: to kosztowne i bezsensowne. Ale Polska nie musi już liczyć się z kosztami. Wszystko, co mogła stracić z powodu własnej wieloletniej patologicznej rusofobii, już straciła. A więc teraz, jak mówią ukochani sąsiedzi Polaków, 'jak się pali stodoła, to i chata się pali'" – napisał.

Miedwiediew ocenił, że Polska "dosłownie wije się z bólów fantomowych", a jej elity "z trudem przyjmują do wiadomości, że czas niepokojów zakończył się prawie 400 lat temu wraz z wypędzeniem z Kremla polskich najeźdźców".

"Do powstania wielkiego imperium Rzeczypospolitej Obojga Narodów nie doszło nawet później. A winę za to ponoszą nie machinacje Rosji, lecz wewnętrzne spory, korupcja, niepowodzenia gospodarcze i przegrane bitwy" – ocenił polityk.

Rosjanin wyraził pogląd, że polska propaganda jest "najbardziej złośliwą, wulgarną i krzykliwą krytyką Rosji". Nasz kraj określił jako "wspólnotę politycznych imbecyli".

Radzieccy "wyzwoliciele"

Dalsza część wywodów Miedwiediewa to kłamliwa rosyjska retoryka dotycząca historii II wojny światowej. Polityk napisał tu o radzieckich żołnierzach, którzy pokonali faszyzm i przegonili najeźdźców z polskich miast. Zarzucił Polsce pisanie historii na nowo i podkreślił, że utożsamianie okupacji faszystowskiej z "sowiecką okupacją" (zapis w cudzysłowie oryginalny - red.) to najbardziej kłamliwa i odrażająca retoryka.

"Interesy polskich obywateli poświęcone na rzecz rusofobii"

"W Rosji nigdy nie było nastrojów antypolskich" – czytamy dalej. Miedwiediew nawiązał nawet do katastrofy smoleńskiej i reakcji obywateli swojego kraju na tę tragedię. Przypomniał, że on sam ogłosił wówczas w Rosji dzień żałoby narodowej. Tu były prezydent Rosji stwierdził, że elity polityczne, na czele z Prawem i Sprawiedliwością, "kontrolowane przez amerykańskich mocodawców", zablokowały wówczas drogę do porozumienia.

"Teraz interesy polskich obywateli zostały poświęcone na rzecz rusofobii tych pozbawionych talentu polityków i ich marionetek zza oceanu, wykazujących wyraźne oznaki starczego zniedołężnienia" – napisał Dmitrij Miedwiediew. Stwierdził przy tym, że decyzja o odmowie kupowania rosyjskiego gazu, ropy i węgla, a także sprzeciw wobec rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2 już spowodowały poważne szkody dla gospodarki tego kraju, a będzie tylko gorzej.

Kończąc były rosyjski prezydent ocenił, że dla "wasalskich polskich elit ważniejsze jest przysięganie wierności swojemu zwierzchnikowi, Ameryce, niż pomoc własnym obywatelom". Z tego właśnie powodu - podkreślił - "będą teraz podtrzymywać ogień nienawiści wobec wroga w Rosji".

Tvp.info, onet.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska