Wszystkiemu winna zima

Mirosław Marzec Tomasz Wróblewski
W ciągu kilku dni z dróg w powiatach kędzierzyńsko-kozielskim i głubczyckim powinny zniknąć największe dziury.

Drogowcy pracują pełną parą i choć po nagłym ataku zimy obiecywali, że szybko uporają się z łataniem ubytków w jezdniach, to prace remontowe wciąż trwają.

Śnieg, mróz i odwilż zrobiły swoje. Po prostu "rozsadziły" asfalt i stworzyły ubytki w jezdniach - mówi Arkadiusz Huczek z ekipy, która naprawiała wczoraj główną drogę w Sławięcicach.
Jest to jedyna trasa krajowa (nr 40) przebiegająca przez Kędzierzyn-Koźle.
Pozostałe nasze odcinki poza miastem są już załatane - informuje Janusz Lipa, zastępca kierownika Rejonu Dróg Krajowych.
Tak więc dziur nie powinno już być na trasach Opole - Racibórz (nr 45) i Kędzierzyn-Koźle - Pietrowice Głubczyckie (nr 38). Za to trzeba szczególnie uważać na obwodnicy, która jest w ciągu łatanej "czterdziestki".
Tam jest dziura na dziurze. Już teraz wiem, że trzeba jechać obwodnicą niekiedy slalomem - mówi kierowca małego fiata.
W ciągu kilku dni i tam dojdzie nasze ekipa - zapewnia kierownik Lipa. - Łatamy drogi sukcesywnie - dodaje.
Stanisław Styczyński z Zarządu Dróg Powiatowych martwi się z kolei o pieniądze.
- Zima w tym roku była dość kłopotliwa i z funduszami będzie trudno. Starostwo kędzierzyńsko-kozielskie jednak stara się, by pozyskać jakieś kwoty z budżetu państwa, ale czy to się uda przy dziurze budżetowej - zastanawia się.
Na razie drogi powiatowe są łatane. W mieście usuwane są największe ubytki m.in. na ulicach: Wojska Polskiego, 1 Maja, Grunwaldzkiej, Brzechwy i Piotra Skargi. Zniknęły także dziury na odcinkach Chrósty - Wronin i Borzysławice - Pawłowiczki.
Po tej zimie jeździ się naprawdę fatalnie - opowiada "NTO" Władysław Kozłowski, kierowca głubczyckiego PKS-u. - Niektóre dziury są tak duże, że auto osobowe może nawet stracić na nich koło, albo urwać jakąś część podwozia. Jeździ się strasznie.

W powiecie głubczyckim najwięcej dziur jest na drogach wyjazdowych z jego stolicy. Aby przejechać niektóre odcinki drogi z Głubczyc do Raciborza przez Baborów trzeba porządnie nakręcić się kierownicą. Niewiele lepsza jest ulica Grunwaldzka czy ulica Żeromskiego w Głubczycach.
Do tej pory nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o dziurach - odpowiada Artur Fuławka, kierownik wydziału drogownictwa w głubczyckim starostwie. - Wiem, że są dziurawe, bo sam to widzę, jeżdżąc samochodem, ale te dziury są bardzo małe.
W Głubczyckiem łatanie dróg powiatowych rozpocznie się na początku kwietnia, lecz jeszcze w lutym rozpocznie się liczenie powierzchni ubytków. W 2002 roku powiat ma na ten cel milion złotych, czyli taką samą kwotę jak w roku poprzednim.
Jeżeli okaże się, że jakaś droga jest tak zniszczona, że jej łatanie mija się z celem, to położymy na niej nowy dywanik - obiecuje Fuławka. - Jeśli zabraknie nam pieniędzy na łatanie, będę wnioskował do zarządu o przesunięcie funduszy z innych celów.
Z dziurami uporał się już praktycznie Zarząd Dróg Wojewódzkich. Zarówno w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, jak i głubczyckim największe ubytki już zniknęły.
- To jednak tylko cząstkowe remonty. Na większe prace trzeba poczekać do wiosny - informuje Jerzy Hołubiec, kierownik ZDW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska