Wulkaniczny pył uziemił samoloty. Tysiące polskich turystów nie mogą wrócić do kraju

- Nasi klienci, wypoczywający w Egipcie, na Wyspach Kanaryjskich i w Kenii, którym od piątku nie udało się wrócić do Polski, w dalszym ciągu korzystają z hoteli i wyżywienia. Na koszt biura - informuje Piotr Henicz, wiceprezes zarządu ds. sprzedaży i marketingu Biura Podróży Itaka.

Tyle samo turystów Itaki, którzy mieli wylecieć na wczasy, czeka na otwarcie przestrzeni powietrznej nad Europą.

- Na razie nikt nie zrezygnował z wyjazdu - mówi Piotr Henicz. - Wszyscy są wyjątkowo wyrozumiali, spokojni i przenoszą swoje wakacje na inne terminy.

Dwoje Opolan wybiera się we wtorek wieczorem na Cypr z Biurem Podróży Triada. Dosłownie siedzą na walizkach.

- Wszystko zależy od linii EuroCypria. Telefon z potwierdzeniem może zadzwonić w każdej chwili. Jesteśmy w kontakcie z naszymi klientami także po godzinach pracy - mówią w opolskim biurze Triady.

Rainbow Tours opracowuje plany awaryjne, dotyczące wylotów czarterowych w najbliższą środę i piątek. Rozważa się m.in. możliwość przewożenia turystów autokarami na lotniska południowej Europy, gdzie mieliby się przesiąść do samolotów lecących do Egiptu, Izraela czy Maroka. W ten sam sposób mogliby też powrócić do kraju turyści, którzy utknęli w tych miejscach.

Utrudnienia dotknęły około 500 pasażerów tego biura, zarówno przebywających w Egipcie, jak również klientów z anulowanych imprez (Tajlandia, Chiny, Meksyk). Część pasażerów (np. 60 osób które wracały przez Istambuł z Chin i RPA) zostało już w poniedziałek rano dowiezionych autokarem do Warszawy.

- Naszym klientom proponujemy przesunięcie terminu wylotu, jak tylko niebo się oczyści, zmianę imprezy lub zwrot całych poniesionych kosztów - mówi Danuta Rozbicka z Rainbow Tours w Opolu.

Podobne możliwości - włącznie ze zwrotem pieniędzy - oferuje swoim klientom TUI Centrum Podróży.

Wszystkie biura podróży uruchomiły specjalne infolinie, gdzie można uzyskać informacje o wylotach.