Z informacji, jaka pojawiła się na klatkach schodowych bloków, wynika, że wybieg częściowo powstanie na terenie „dzikich” ogródków funkcjonujących obok budynków.
Autor urzędowego ogłoszenia prosi o „likwidację ogródków” nie posiadających uregulowanego stanu własności. Wyznacza też termin, do końca sierpnia na usunięcie altan i ogrodzeń.
- Taki termin jest mało realny, wiele osób jest na urlopach - mówi pani Ania, mieszkająca w jednym z bloków. - Poza tym ustalenia, poczynione jeszcze w tamtym roku w ratuszu, zakładały odsunięcie wybiegu od naszych okien, ale nikt wtedy nie mówił, że trzeba będzie zlikwidować ogrody.
Przypomnijmy, że historia wybiegu dla psów na Łąkowej ciągnie się już od ponad roku. Pierwszą lokalizację oprotestowali mieszkańcy, obawiający się hałasu i brzydkich zapachów. Wówczas zdecydowano też, że wybieg powstanie w odległości około 250 metrów od bloków. Zakładano budowę w 2017 roku, ale trzeba było przygotować nowy projekt.
Dokumentacja ma być gotowy dopiero w połowie sierpnia, ale już wiadomo, jaki obszar zajmie wybieg. Stąd pisma, które zaniepokoiły mieszkańców.
- Z wstępnej koncepcji wynika, że przesunięcie wybiegu spowoduje kolizję z ogródkami, dlatego ich usunięcie jest niezbędne - tłumaczy Anna Witych, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, który odpowiada za przygotowanie projektu.
Na razie nie wiadomo, jak zachowają się mieszkańcy. Urzędnicy z wydziału ochrony środowiska czekają na ich opinie i podtrzymują, że w tym roku chcieliby wybudować psi wybieg. Jego koszt nie przekroczy kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?