Wybiła godzina "zero"

Iwona Kłopocka
Gosia Hendżak (na pierwszym planie) i Ania Kutowska, uczennice klasy I b z opolskiego III LO, ustawiały wczoraj w auli stoły i krzesła dla starszych kolegów i koleżanek, którzy dzisiaj o godz. 9 będą pisać maturę z języka polskiego. Na Opolszczyźnie do egzaminu dojrzałości przystąpiło ponad 10 tysięcy uczniów.
Gosia Hendżak (na pierwszym planie) i Ania Kutowska, uczennice klasy I b z opolskiego III LO, ustawiały wczoraj w auli stoły i krzesła dla starszych kolegów i koleżanek, którzy dzisiaj o godz. 9 będą pisać maturę z języka polskiego. Na Opolszczyźnie do egzaminu dojrzałości przystąpiło ponad 10 tysięcy uczniów.
Sale egzaminacyjne przygotowano już wczoraj. Dzisiaj od świtu szkolne stołówki i rodzice robili tysiące kanapek. Rozpoczynają się matury.

Dzisiaj o godz. 9 do pisemnego egzaminu dojrzałości z języka polskiego przystąpi na Opolszczyźnie 10570 uczniów w szkołach młodzieżowych. Po południu maturę z polskiego zdawać będzie 2679 osób w szkołach dla dorosłych.
W II Liceum Ogólnokształcącym w Opolu, jednej z największych szkół średnich regionu, do egzaminu dojrzałości przystąpi 407 uczniów. Egzamin z języka polskiego pisać będą w obu salach gimnastycznych i 21 klasach. Przygotowania rozpoczęto dopiero wczoraj po godz. 14, kiedy skończyły się lekcje. Dziś i jutro młodsze klasy będą miały wolne. Nie przewidziano dla nich żadnych zastępczych zajęć, bo nie miałby ich kto poprowadzić. Całe grono pedagogiczne będzie bowiem zaangażowane przy maturach.

W mniejszych szkołach sale egzaminacyjne były wczoraj przygotowane już przed południem. W opolskim Zespole Szkół Ekonomicznych tegoroczna matura będzie bardzo skromna. Zwykle zdaje ją tam około 300 uczniów, w tym roku zaledwie 60 i to wyłącznie ze szkoły dla dorosłych oraz "spadochroniarze" ze szkoły młodzieżowej, którym kiedyś się nie powiodło. Nie ma normalnego rocznika maturalnego, gdyż, po reformie cykl kształcenia wydłużył się z czterech lat do pięciu, więc w tym roku nie ma piątej klasy. Ponowne podejście do matury młodzieżowej zrobią za to mocno już dojrzałe roczniki - z lat 90 i 80. Rekordzistów dzieli od pierwszej, nieudanej matury, prawie 20 lat.
- Wiele z nich to osoby, których awans zawodowy zależy od otrzymania świadectwa dojrzałości - wyjaśniła Halina Bilik, dyrektor ZSE.
W III Liceum Ogólnokształcącym w Opolu wczoraj odbyło się jeszcze nieformalne spotkanie czwartoklasistów z nauczycielami.
- Przyszli po wsparcie duchowe - powiedziała Ewa Kolasińska, wicedyrektor III LO. - Chcieli jeszcze raz usłyszeć, że matura jest dla ludzi i że cztery lata ciężkiej pracy na pewno przyniosą dobre efekty.
Dzisiaj od szóstej rano dyrektorzy szkół mogli odbierać z kuratorium pytania egzaminacyjne. W tym czasie w szkołach trwały ostatnie przygotowania, głównie kulinarne. W III LO kanapki robili rodzice z "komitetu studniówkowego". W II LO kanapki przygotowała szkolna stołówka.
- Są zestawy dla wegetarian i mięsolubnych - powiedział Michał Paterak, dyrektor szkoły.

Jeszcze w tym roku i następnym piszącym mogą na ławkach sekundować ukochane maskotki. W opolskiej "dwójce" dyrektor szkoły w wewnętrznej instrukcji zalecił, by były to niewielkie zabawki.
- Najlepiej niespełna 10-centymetrowe - stwierdził Paterak. - Zdarzało już nam się w poprzednich latach odbierać ogromne pluszaki, zajmujące pół ławki.
Maturalny regulamin jest bezwzględny dla ściągających i spóźnialskich i mało wyrozumiały dla osób często biegających do toalety.
- Lepiej już oblać egzamin, niż zostać wyrzuconym za ściąganie - podkreślił dyrektor Paterak. - W pierwszym przypadku można zdawać następne przedmioty. Za ściąganie grozi skreślenie z listy zdających, a to oznacza zawalenie całej matury.
Na minimalne spóźnienie komisja może przymknąć oko pod warunkiem, że uczeń zdąży przed rozdaniem arkuszy egzaminacyjnych.
Do toalety można wyjść jedynie pod nauczycielską eskortą i to najwcześniej po dwóch godzinach egzaminu (w II LO) lub dopiero po jego połowie (III LO).

Jeśli komuś w drodze na egzamin przytrafi się jakieś nieszczęście, to kurator wyznaczy mu dodatkowy termin jeszcze w sesji wiosennej.
W wielu szkołach podczas egzaminu uczniowie mają zapewnioną opiekę pielęgniarki lub lekarza.
- To wyjątkowe sytuacje, ale zdarzają się zasłabnięcia, więc zawsze jesteśmy na to przygotowani - zaznaczył dyrektor Paterak. - Cztery lata temu mieliśmy uczennicę w zaawansowanej ciąży z terminem porodu "na już". Zdążyła zaliczyć pisemne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska