Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019. Andrzej Buła chce być samorządowcem w Brukseli

Piotr Guzik
Marszałek Andrzej Buła, lider PO w regionie, tłumaczy decyzję o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2019.
Marszałek Andrzej Buła, lider PO w regionie, tłumaczy decyzję o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2019. Piotr Guzik
- Jako człowiek, który od pięciu lat nadzoruje wydatkowanie pieniędzy unijnych, myślę, że mój głos będzie w Brukseli ważny o tyle, że będzie głosem człowieka rozumiejącego potrzeby samorządów - mówi Andrzej Buła, marszałek województwa i lider Platformy, uzasadniając swój start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. To, na którym miejscu się znajdzie, pozostaje kwestią otwartą.

- Mówiąc o Unii Europejskiej często mamy na myśli kwestie geopolityczne, o dużej skali. Ale istotne są też kwestie w skali mniejszej, jak to, które drogi będziemy budowali albo jak walczyć z depopulacją. Stąd decyzja o starcie w wyborach do Brukseli. To start na poważnie. Myślę, że jako praktyk, mógłbym tam zrobić wiele dobrego - argumentuje Andrzej Buła.

Opolska Platforma rekomendowała tylko Andrzeja Bułę na listę Koalicji Europejskiej w okręgu opolsko-dolnośląskim. Danuta Jazłowiecka, reprezentująca partię w Brukseli od 10 lat, najpewniej nie będzie obecna na liście. Nie uczestniczyła w poniedziałkowym posiedzeniu Rady Regionu PO, która dała Andrzejowi Bule "zielone światło" do startu. W niedawnej rozmowie z "NTO" przyznawała, że znów chciałaby kandydować.

Andrzej Buła zaznaczył, że do czasu ustalenia ostatecznego kształtu list nie będzie podejmował żadnych działań związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej. Listy te będą budowane na poziomie Warszawy, bowiem układać będą je władze ugrupowań wchodzących w skład Koalicji Europejskiej. Mowa o Platformie, Nowoczesnej, PSL i SLD.

Pozycja Andrzeja Buły na liście pozostaje kwestią otwartą. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie mu trudno o "dwójkę", którą przed pięcioma laty miała Danuta Jazłowiecka, gdy PO walczyła o euromandaty samodzielnie. Jak wynika z informacji TVN, w okręgu opolsko-dolnośląskim na pierwszym miejscu listy Koalicji Europejskiej ma być działaczka społeczna Janina Ochojska, na drugiej pozycji ma być europoseł PO Bogdan Zdrojewski (poprzednio "jedynka"), a na trzecim Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska z SLD. To by oznaczało, że Andrzej Buła będzie na pozycji czwartej.

- O mandat europosła dla przedstawiciela Opolszczyzny nie będzie łatwo. Przewaga województwa dolnośląskiego w potencjale ludzkim nad naszym regionem wynosi 4:1. Mimo to uważam, że ten mandat uda się wywalczyć - komentuje poseł Tomasz Kostuś, lider Platformy w Opolu.

Jeśli Andrzej Buła zostanie europosłem, to konieczny będzie wybór nowego marszałka województwa, a także lidera Platformy w regionie. - Na razie za wcześnie, by dyskutować o tych kwestiach. W przypadku stanowiska marszałka nie wyobrażam sobie jednak, aby obsada tej funkcji nie była owocem dyskusji i ustaleń z koalicjantami w sejmiku - stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska