Wybory Miss Polonia. Uroda to za mało, gdy liczą się SMS-y

Beata Szczerbaniewicz
reprezentantka Opolszczyzny w finale Miss Polonia.
reprezentantka Opolszczyzny w finale Miss Polonia.
- Niektóre dziewczyny rozpaczały, że nie wygrały, ja nie - mówi Martyna Zapadka, reprezentantka Opolszczyzny w finale Miss Polonia.
Stroje codzienne

Miss Polonia Ziemi Krapkowickiej

Szatynka, oczy brązowe, 173 cm wzrostu, wymiary: 84 - 60 - 88. Ładna i zgrabna, a do tego skromna, sympatyczna i inteligentna. Taka jest 18. latka, Martyna Zapadka.

Tytuł Miss Ziemi Krapkowickiej 2010 zdobyła rok temu w grudniu. Potem prezentowała wdzięki na wyborach Miss Opolszczyzny, półfinale Miss Polonia aż dotarła do finału ogólnopolskiego.

Tu zabrakło jej SMS-ów telewidzów. W konkursie rywalizowało osiemnaście dziewcząt. Krapkowiczanka przeszła do drugiego etapu razem z jedenastoma kontrkandydatkami.

- Jesteśmy najmniejszym województwem, a w takich głosowaniach do głosu dochodzi patriotyzm lokalny - komentuje Zofia Olszewska z opolskiego biura Miss Polonia, jakim jest Rynek Śląski, Biuro Targów. - Odkąd zmieniono zasady i w finale decydują nie jurorzy, ale SMS-y trudno będzie naszym dziewczynom powtórzyć wielki sukces Malwiny Ratajczak sprzed pięciu lat.

Martynę ten wynik nie zmartwił: - Cieszę się, że udało mi się zajść tak daleko. To była wspaniała, niezapomniana przygoda i bardzo dziękuję wszystkim, którzy wysłali na mnie SMS-y - mówi pogodna 18-latka. - Niektóre dziewczyny rozpaczały, że nie wygrały, ale nie ja!

Finalistka Miss Polonia 2010 jest uczennicą Liceum Ogólnokształcącego w Krapkowicach, klasy o profilu turystyczno-sportowym. Przygotowuje się do matury. Swoją przyszłość wiąże ze studiami medycznymi lub farmacją.

- Stąpam twardo po ziemi, wiem że najważniejsze jest wykształcenie - mówi miss. - Niektórzy myśleli, że zrobię karierę modelki, ale nie dostałam żadnej poważnej propozycji. Gdybym nawet ja dostała, spróbowałabym zaistnieć, ale traktowałabym to też jako epizod.

Twierdzi, że nie jest typem miss: ubiera się na sportowo, maluje bardzo delikatnie, włosy najchętniej wiąże w kucyk. Dlatego najgorszą męką było dla niej chodzenie w szpilkach, a pierwsze, co zrobiła po finale, to zdjęcie tipsów, bo były strasznie niewygodne. Martyna Zapadka podkreśla, że jest zwyczajną dziewczyną.

Wspomina, że jeszcze w gimnazjum była "szarą myszką", nieśmiałą okularnicą, która w czasie wolnym najchętniej grała w piłkę ręczną.

Gdy miała 14 lat, okulary zamieniła na soczewki i wtedy koleżanki namówiły ją na start w konkursie Miss Nastolatek Ziemi Krapkowickiej. Mama z początku była przeciwna, miała obawy. W końcu się zgodziła i to, co miało być tylko przygodą, okazało się sukcesem.

A rok temu biuro Miss Polonia samo zgłosiło się do Martyny Zapadki z propozycją, by wystartowała w konkursie dla dorosłych panien. Zgodziła się.

- I namawiam wszystkie zgrabne dziewczyny, aby brały udział w takich konkursach, bo to bardzo dużo daje - przekonuje młoda krapkowiczanka. - Przede wszystkim pewność siebie. Przedtem byłam skryta, bałam się wystąpień publiczych, teraz bywam konferansjerką, nie boję się wyzwań. Inna sprawa, że przez to całe zamieszanie z konkursem straciłam chłopaka. No i mam dwa tygodnie szkoły do nadrobienia.

Miss Polonii 2010 Rozalii Mancewicz korony nie zazdrości.

- Rozalia była moją faworytką. To piękna i bardzo fajna dziewczyna. A korona jest z prawdziwego srebra: bardzo ciężka i niewygodna! - śmieje się Martyna. - Przymierzałam ją podczas prób. I to mi wystarczy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska