W piątek opisaliśmy sytuację z terenu powiatu strzeleckiego. Józef Swaczyna, starosta strzelecki i członek Mniejszości Niemieckiej, wskazywał, że na elementach infrastruktury drogowej (na przykład barier wzdłuż jezdni) pojawiły się materiały kandydatów PiS do Sejmu, choć nikt nie wystąpił o pozwolenie na ich zamieszczenie. Konkretnie chodziło o banery Marcina Ociepy, wiceministra przedsiębiorczości i technologii, oraz Janusza Kowalskiego, byłego wiceprezydenta Opola.
Starosta: Marcin Ociepa usunął, Janusz Kowalski nie
Józef Swaczyna informował, że zwrócił się w tej sprawie do wicewojewody Violetty Porowskiej, szefowej PiS w regionie. Oczekiwał, że ludzie komitetu prawicy zdejmą materiały jeszcze w piątek. Violetta Porowska przekierowała je do Marcina Ociepy i Janusza Kowalskiego. Zaznaczała, że każdy z kandydatów ma swoich wolontariuszy i odpowiada za pozyskiwanie zgód na zamieszczanie materiałów wyborczych.
- Materiały, na których jest Marcin Ociepa, zostały usunięte. Te z Januszem Kowalskim pozostały. Dlatego sami będziemy je usuwali - zapowiada Józef Swaczyna.
Problem występuje też w Opolu. W piątek wskazywaliśmy, że banery polityków prawicy pojawiają się na barierach przy drogach. Przykładem był baner Marcina Ociepy przy przystanku na ul. Niemodlińskiej. W weekend jego plakat pojawił się też na barierze Mostu Piastowskiego od strony pl. Piłsudskiego.
MZD: Wzywamy do usuwania nielegalnych reklam
Dzieje się tak, choć Miejski Zarząd Dróg w Opolu nie zgadza się na wieszanie materiałów wyborczych na elementach infrastruktury drogowej. Nie udostępniają jej też inne komórki urzędu miasta.
Okazuje się przy tym, że już nie tylko ludzie PiS wieszają materiały wzdłuż dróg pomimo braku zgody MZD. Przykładowo, na barierach rozdzielających pasy jezdni na ul. Sosnkowskiego wiszą banery zarówno Sławomira Kłosowskiego z PiS, jak i Tomasza Kostusia z Koalicji Obywatelskiej.
Na ul. Krakowskiej stoi jedna z kilkunastu tablic przeznaczonych do wieszania plakatów przez kandydatów w wyborach do Sejmu i Senatu. Pełna jest plakatów kandydatów prawicy zalepiających siebie nawzajem. Ludzie posła Ryszarda Wilczyńskiego poszli na sposób i dostawili obok potykacze z jego wizerunkiem. Ale bez zgody MZD.
- Wzywamy komitety do usunięcia nielegalnych reklam. Jeśli tego nie zrobią, wszczynamy postępowanie. Nikt nie wnioskował o pozwolenie - mówi Adam Leszczyński, rzecznik MZD i dodaje, że po wezwaniach drogowców komitety zaczynają działać.
Rzecznik KO przeprasza
Przemysław Pospieszyński, rzecznik opolskiej Platformy, kilka dni temu zarzucał PiS, że formacja ta "nie po raz pierwszy ignoruje przepisy i wiesza materiały gdzie popadnie". - Ludzie prawicy często tłumaczą się, że to wynika z niewiedzy ich wolontariuszy. Ja rozumiem, że każdy może się pomylić. Ale żeby na aż taką skalę, jak teraz? - pytał.
Jak odnosi się do fakty, że i materiały kandydatów KO pojawiają się w przestrzeni publicznej bez pozwoleń? - Naprawimy nasze błędy i przepraszamy - mówi.
Dla "nto" - Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego
Jeśli mamy podejrzenie, że materiały wyborcze zawieszono na mieniu publicznym bez stosownego pozwolenia, to można o tym zawiadomić policję.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku, gdy okazuje się, że na czyimś mieniu prywatnym zawieszono materiały wyborcze bez zgody właściciela.
Policji można też zgłaszać przypadki, gdy materiały pojawiają się na prywatnych posesjach sąsiadów, w przypadku których wiadomo, że nie przebywają akurat w domu.
Jeśli danemu komitetowi będzie udowodnione, że wywiesił materiały bez uzyskania zgody, to jest to traktowane jako wykroczenie karane grzywną.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?