- Do tej pory ludzie dziwią się naszej współpracy, nie brakuje hejtujących. Może to wynikać z tego, że boją się zmian, które wspólnie chcemy forsować - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji na pl. Wolności w Opolu.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Ministerstwo sprawiedliwości to fabryka nienawiści
Jako jedną z takich zmian wskazał wprowadzenie wyborów prokuratora generalnego. - Gdyby funkcja ta była obsadzana w taki sposób, nie mogłoby dochodzić do sytuacji, jaka miała miejsce w resorcie sprawiedliwości, które, jak się okazało, było fabryką nienawiści wobec sędziów - argumentował prezes PSL.
W programie "Gość nto" Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że ludowcy mieli propozycję startu w ramach Koalicji Obywatelskiej. Podkreśla, że ostatecznie się na nią nie zgodził, bowiem z jego perspektywy w polityce nie chodzi o to, by trwać na stanowiskach.
- To również kwestia podmiotowości. Nie chcieliśmy być ledwie trybikiem w dużym bloku - mówi.
Pytany o to, czy w razie awansu do Sejmu byłby gotowy na współpracę z PiS odparł, że nie.
- Rząd zamroził nasz projekt likwidujący opodatkowanie emerytur. Nie ma sygnałów, by to miało się zmienić. Na ten moment nie wyobrażam sobie koalicji z obecną opcją rządzącą - komentuje.
PSL i Kukiz'15 chcą zasypywać podziały
Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz podczas konferencji na pl. Wolności przypomnieli wspólne postulaty komitetu PSL Koalicja Polska: dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, wsparcie dla "zielone energii" czy brak opodatkowania emerytur.
- Będziemy też dążyć do wprowadzenia naszej ustawy antykorupcyjnej, którą blisko rok temu podpisali posłowie PSL, a którą rząd PiS wsadził do sejmowej zamrażarki. Tylko Władysław Kosiniak-Kamysz był też gotowy poprzeć nasze inicjatywy zmieniające ustrój i dające obywatelom więcej kontroli nad władzą - podkreślał Paweł Kukiz.
Obaj liderzy przekonywali, że będą prowadzić pozytywną kampanię wyborczą oraz dążyć do zasypywania podziałów pomiędzy Polakami.
- Obecna polaryzacja sceny politycznej doprowadziła do sytuacji, że ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać jeśli mają odmienne poglądy. Chcemy to zmieniać. Naród podzielony jest narodem słabym. Naród długotrwale podzielony staje się narodem bezbronnym - argumentował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Co z wyborami do Senatu?
Paweł Kukiz i Władysław Kosiniak-Kamysz ruszają w trasę po kraju, by rozmawiać z mieszkańcami i przekonywać ich do swojego programu. We wtorek mają być w Niemodlinie, Dąbrowie, Grodkowie i Brzegu.
Lider PSL przyznał, że w kwestii wyborów do Senatu ludowcy nie mają porozumienia z Kukiz'15. Zaznaczył, że w woj. opolskim ludowcy nie wystawiają kandydatów do tej izby. Początkowo planowany był start Czesława Biłobrana, byłego starosty nyskiego, ale zrezygnował z racji ustaleń z Koalicją Obywatelską i Lewicą, na mocy których kandydatem do Senatu z zachodu Opolszczyzny będzie Jan Woźniak z SLD, wieloletni burmistrz Otmuchowa.
Kukiz'15 z kolei nie planuje wystawienia kandydatów w wyborach do Senatu.