W większości ostatnich sondaży przedwyborczych Andrzej Duda nie wygrywa w pierwszej turze. Dr Błażej Choroś przyznaje, że to nie jest dla niego zaskoczenie.
- Trend, w którym deklarowane poparcie dla urzędującego prezydenta RP powoli topnieje, towarzyszy nam już od pewnego czasu. Podobnie jak to, że w przypadku starcia z większością konkurentów w drugiej turze różnica między nimi jest na granicy błędu statystycznego - mówi.
Na prawicy słychać, że wygrana Andrzeja Dudy w dłuższej perspektywie może go wzmocnić, a to nie jest w smak wszystkim przedstawicielom tego obozu.
- Poziom determinacji w kampanii na jego rzecz różni się wśród członków tego szerokiego obozu. Owszem, nikt jednoznacznie nie będzie grać przeciwko niemu. Ale wystarczy popatrzyć chociażby byłą premier, a teraz europoseł Beatę Szydło. Miała być lokomotywą wyborczą, tymczasem nie widać, aby chętnie uczestniczyła w kampanii - komentuje politolog UO.
Jak to możliwe, że Andrzejowi Dudzie nie szkodą opinie, że jest notariuszem obozu władzy? - W polityce funkcjonuje pojęcie teflonowości, że co by się nie działo, to nic złego do człowieka nie przywiera. W praktyce te problemy gdzieś się jednak zbierają. I w momencie przełamania, gdy opinia publiczna zaczyna krytycznie patrzyć na kandydata czy partię, te wszystkie kłopotliwe sprawy wypływają. To spotkało kiedyś PO, wcześniej czy później spotka to PiS - mówi Błażej Choroś.
Co może się wydarzyć, jeśli Andrzej Duda nie wygra wyborów prezydenckich? Kto jest dla niego największą konkurencją? Jak mogą się zachować w drugiej turze wyborcy kandydatów, którzy do niej nie wejdą? O tym w programie "Gość nto".
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?