- Mamy do czynienia z naruszeniem powagi urzędu prezydenta RP - mówi Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej i wiceprezes Nowoczesnej. - Andrzej Duda na finiszu kampanii wyborczej porzucił Polskę z jej problemami i uciekł do USA. W licznych punktach w kraju mamy przekroczony stan alarmowy na rzekach i ciekach wodnych. Prezydent jest w tej sytuacji wielkim nieobecnym. Zamiast działania, proponuje nam dyskusję z Donaldem Trumpem na temat energetyki jądrowej - argumentuje.
Witold Zembaczyński: Andrzej Duda powinien poddać się kwarantannie
- Mrzonki o atomie są pieśnią dalekiej przyszłości, to wyłącznie ruch PR-owy. Wyraźnie spadające słupki poparcia w sondażach zmuszają Andrzeja Dudę do takich ruchów. Tymczasem Polskę dotyka katastrofa klimatyczna. Konieczne jest postawienie na odnawialne źródła energii - przekonuje Witold Zembaczyński.
- Uważamy, że obóz PiS powoli godzi się z tym, że przegrają te wybory. Oprócz tego, gdyby Andrzej Duda chciał być przyzwoity, to po powrocie z USA udałby się na dwutygodniową kwarantannę, tak jak każdy inny Polak wracający z zagranicy. Nie ma świętych krów i nie ma naszej zgody na lansowania się za publiczne pieniądze - grzmi poseł KO.
Tomasz Kostuś, poseł Platformy i szef partii w Opolu docieka, dlaczego przed wylotem do USA prezydent Andrzej Duda nie zwołał rady bezpieczeństwa narodowego i czemu nie było dyskusji na poziomie parlamentu na temat energetyki i relacji transatlantyckich.
- Ale skoro pan Andrzej Duda już jest w USA, to niech skutecznie zwróci uwagę na kwestię amerykańskiej bazy w Redzikowie, która ma już trzyletnie opóźnienie w realizacji, a od której w dużej mierze zależy nasze bezpieczeństwo. Niech zapyta Donalda Trumpa, dlaczego najwięksi amerykańscy potentaci branży cyfrowej nie płacą u nas podatków - mówi Tomasz Kostuś.
Violetta Porowska: Niszczą banery Andrzeja Dudy
Z kolei Violetta Porowska, posłanka PiS i szefowa partii w regionie alarmuje, że na terenie województwa opolskiego niszczone są materiały wyborcze Andrzeja Dudy. - To absolutny brak kultury politycznej i być może strach przed najważniejszym i najmocniejszym kandydatem na stanowisko głowy państwa - mówi.
- Szczególnie przerażająca była skala tych aktów wandalizmu. Na terenie województwa opolskiego, najmniejszego w kraju, zanotowaliśmy setki zniszczonych banerów. Przeróbki były odrażające, czasami ordynarne i chamskie, choć najczęściej były to zwykłe zniszczenia. Dochodziło też do kradzieży tych materiałów - opisuje.
- Apeluję do wszystkich tych, którzy przyczynili się do takiego politycznego chuligaństwa: kampanii wyborczej się tak nie robi, a przede wszystkim w ten sposób nie wygrywa się wyborów - stwierdza Violetta Porowska.
Wybory prezydenckie w niedzielę 28 czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?