Wybory prezydenckie 2020. Ryszard Galla komentuje wynik, w szczególności poparcie dla PiS wśród przedstawicieli mniejszości niemieckiej

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Ryszard Galla
Ryszard Galla archiwum prywatne
Rozmowa z Ryszardem Gallą, posłem na sejm RP z mniejszości niemieckiej.

Gminy, w których działa mniejszość niemiecka, były przez lata bastionem Platformy Obywatelskiej. Teraz wybory prezydenckie np. w Leśnicy, Jemielnicy, Ujeździe, Cisku wygrał Andrzej Duda, czyli kandydat PiS. Czy to oznacza, że Ślązacy zmienili swoje sympatie polityczne?
- Ale w Komprachcicach, Tarnowie Opolskim, czy też Izbicku zdecydowanie wygrał Rafał Trzaskowski. To pokazuje, że my, jako środowisko mniejszości niemieckiej, nie jesteśmy jednorodni politycznie. Od wielu lat, w dyskusji z mieszkańcami obserwuję całe spektrum pogladów od lewicowych, przez centrowe, po prawicowe. Mieszkańcy przekładają swoje sympatie na kandydatów, którzy są dostępni na polskiej scenie politycznej. W tym przypadku mieli tylko dwie możliwości.

Czy Ślązacy, którzy poparli kandydata PiS zapomnieli już Jarosławowi Kaczyńskiemu słowa o „zakamuflowanej opcji niemieckiej”?
- Myślę, że jest to bardziej skomplikowane. Przy wyborze kandydata w dużej mierze rolę odgrywają emocje. Proszę zauważyć, że rządowe media od 2015 r. faworyzują swoich kandydatów, jednocześnie atakując przeciwników. To ma wpływ na decyzje ludzi.

A być może ludzi przekonało po prostu to, że dostali 500+ na dzieci i 13. emeryturę?
- Zdecydowanie tak. Idea programu 500+, żeby wspierać rodziny z dziećmi jest bardzo dobra. Ale samo wykonanie już nie. Rząd tak przygotował ten program, by grać nim politycznie mówiąc „jeśli nas nie wybierzecie, to przyjdzie ktoś inny i wam te pieniądze zabierze”. Tak samo jest z 13. emeryturą. Starsi ludzie zostali nastraszeni, że jeśli nie zagłosują na Dudę, to stracą te pieniądze. Właśnie widzimy tego efekty.

Politycy PiS w regionie patrząc na rosnące im poparcie mogą wkrótce celować w samorząd województwa. Być może na stole pojawi się nawet propozycja, by w Urzędzie Marszałkowskim mniejszość zawiązała koalicję z PiS. Widzi Pan tutaj pole do współpracy?
- Nie. Mniejszość niemiecka współrządzi samorządem województwa nieprzerwanie od 1999 r. Mieliśmy różnych koalicjantów, ale zawsze były to ugrupowania prodemokratyczne. W przypadku PiS takiej zdolności koalicyjnej po prostu nie widzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska