Wybory samorządowe 2018. Arkadiusz Wiśniewski ostro o dawnych kolegach z Platformy. Ci nie pozostają dłużni

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Arkadiusz Wiśniewski ostro wypowiedział się o niegdysiejszych koleżankach i kolegach z Platformy
Arkadiusz Wiśniewski ostro wypowiedział się o niegdysiejszych koleżankach i kolegach z Platformy Piotr Guzik
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski na finiszu kampanii wyborczej przekonywał, że stworzył w ratuszu drużynę bezpartyjnych fachowców. Konkurentom z Koalicji Obywatelskiej zarzucił zmowę milczenia wokół traktowania pracowników urzędu marszałkowskiego. Koalicja Obywatelska odpiera, że w mijającej kadencji ratusz stał się przechowalnią dla ludzi prawicy.

- Najlepszy stan miasta w historii, niskie bezrobocie, pełna strefa ekonomiczna - to wszystko jest owocem pracy bezpartyjnego zespołu fachowców. Na to stawiałem przez ostatnie cztery lata, na merytokrację, na to, by powodem awansu i docenienia było to, kto jak pracuje, a nie przynależność partyjna. I to bardzo różni nas od konkurencyjnych komitetów – stwierdził Arkadiusz Wiśniewski.

W przypadku PiS mówił o tym, że po wygranych wyborach parlamentarnych w 2015 roku prawica usunęła wiele osób z urzędu wojewódzkiego i wprowadziła tam wielu nowych ludzi. - Nie chcę oceniać ich pracy, ale powiedziałbym, że doszło tam niemal do czystki kadrowej – komentował.

Ale znacznie bardziej oberwało się byłym koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej, która w Opolu wraz z Nowoczesną, PSL i Unią Pracy tworzy Koalicję Obywatelską. Arkadiusz Wiśniewski mówił, że w „urzędzie marszałkowskim byliśmy świadkami największej afery samorządowej w historii Opolszczyzny”.

- To właśnie tam odnoszono się do pracowników „Siad!” i „Waruj!”. Odbywało się to w czasach, gdzie w zarządzie województwa zasiadali i pani Barbara Kamińska [kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Opola – red.], i pan Tomasz Kostuś [poseł Platformy, lider miejskich struktur partii – red.]. Panowała wtedy milcząca zgoda w tej w kwestii. Ona do dzisiaj zresztą funkcjonuje, jest partyjna solidarność, nikt tego nie skrytykował – zarzucał prezydent Opola.

Arkadiusz Wiśniewski mówił, że wokół kandydatów PiS i Koalicji Obywatelskiej występują „tylko ludzie z legitymacjami partyjnymi”. Następnie zaapelował, by w niedzielę postawili na jego komitet, ponieważ dla jego członków „na pierwszym miejscu jest Opole, a nie partia”.

Tomasz Kostuś uważa, że słowa Arkadiusza Wiśniewskiego świadczą o tym, że na finiszu kampanii wyborczej puszczają mu nerwy. - Próbuje odgrzewać kotlety i wracać do spraw dawno zamkniętych. Brak mu za to odwagi, by zmierzyć się z projektami naszej kandydatki Barbary Kamińskiej, czego dowodem był brak obecności na niedzielnej debacie w Studenckim Centrum Kultury z udziałem jej i innych kandydatów na prezydenta Opola - komentuje poseł PO.

Komitet Koalicji Obywatelskiej także nie pozostawił tych słów bez reakcji. W oświadczeniu wysłanym do mediów słowa Arkadiusza Wiśniewskiego pod adresem Barbary Kamińskiej i Tomasza Kostusia określane są mianem obraźliwych i szkalujących.

Mijająca kadencja Arkadiusza Wiśniewskiego to najbardziej upolityczniona i nepotyczna kadencja w historii Opola. Pragniemy przypomnieć, iż to za kadencji pana Wiśniewskiego Opole stało się przechowalnią dla polityków PiS-u. Pierwszą decyzją pana Wiśniewskiego było zatrudnienie jako wiceprezesa WiK-u ojca posła Patryka Jakiego. Chwilę później okłamał Opolan zatrudniając na stanowisku wiceprezydenta Opola Janusza Kowalskiego, a obiecał przed wyborami tego nie robić. Szczytem absurdu było powołanie Marcina Rola na funkcję wiceprezydenta, który jako 26-latek nie umiał się wykazać wymaganym doświadczeniem zawodowym. Pan Wiśniewski specjalnie pod pana Rola zmieniał zarządzenie prezydenta miasta Opola tak aby móc zatrudnić swojego partyjnego kolegę z Solidarnej Polski. Sam Pan Wiśniewski tłumaczył tę decyzję układem z posłem Jakim – czytamy w oświadczeniu.

W dalszej części dokumentu komitet KO przypomina, że za kadencji Arkadiusza Wiśniewskiego do zarządów i rad nadzorczych miejskich spółek wchodzili ludzie kojarzeni z prawicą, m.in. Piotr Woźniak (rada nadzorcza ECO, obecnie prezes PGNiG), czy Zbigniew Leszczyński (był prezesem WiK przed Ireneuszem Jakim, obecnie to wiceprezes Orlenu).

„Wicedyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy został Tomasz Kwiatek, który jest bliskim znajomy posła Jakiego, a dyrektorem przychodni Centrum pani Violetta Porowska, obecnie kandydatka PiS na Urząd Prezydenta Opola, która jest dalej podwładną pana Wiśniewskiego” - wskazują.

W oświadczeniu Koalicji Obywatelskiej czytamy, że kandydaci bezowocnie ubiegający się o mandat radnego z list komitetu Arkadiusza Wiśniewskiego w wyborach w 2014 roku, znaleźli posady w ratuszu. Jako przykłady wskazują Sebastiana Paronia (najpierw był doradcą prezydenta, jest wicedyrektorem Centrum Wystawienniczo-Kongresowego) oraz Łukasza Śmierciaka (naczelnik wydziału promocji).

"Panu prezydentowi, jak i innym politykom PIS-u "zaczęło brakować do pierwszego" i (…) powołał sam siebie do rady nadzorczej ECO. Pobiera dodatkową pensję w wysokości 3000 zł miesięcznie. Warto przypomnieć, że cztery lata temu opolanom obiecał tanie ciepło, a nie dodatkową pensję dla siebie. Pragniemy stanowczo zaprotestować przed taką formą uprawiania kampanii wyborczej przez osobę, która zrobiła z Opola przechowalnie dla ludzi PIS i Solidarnej Polski” – czytamy w oświadczeniu.

WIECZÓR WYBORCZY nto.pl i radia Opole

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska