Marcin Gambiec, lider komitetu oraz kandydat na prezydenta Opola, podkreślał, że termin konferencji nie jest przypadkowy. - Obchodzimy dzisiaj Dzień Bez Samochodu. W mieście jest dużo happeningów w temacie zrównoważonego transportu, a my chcemy zaprezentować konkrety, które usprawnią sytuację komunikacyjną w mieście. I chcę zaznaczyć, że nie będziemy się skupiać tylko na dużych projektach, ale i na rozwiązaniach lokalnych, w dzielnicach - mówił.
Jan Damboń podkreślał, że członkowie komitetu już jakiś czas temu wzięli pod lupę rozkład MZK. - Problemem jest to, że podróże z przesiadkami potrafią zająć bardzo dużo czasu. Wszystko przez brak koordynacji. Chcemy, by osoba wysiadająca z autobusu jednej linii mogła się szybko przesiąść na kolejny, bez konieczności długiego oczekiwania na przyjazd innej linii. Ważne są też częstsze kursy autobusów na peryferie. Jeśli do Świerkli autobus jedzie raz na dwie godziny, to jak mieszkańcy tej części Opola mogą chcieć z tego korzystać? - pytał.
Jerzy Przystajko przypominał, że Opole posiada raport z zaleceniami komunikacyjnymi opracowany przez firmę Trako. - To mający 300 stron dokument z 2010 roku. Wiele z jego zaleceń do tej pory nie zrealizowano. Przykładem buspasy, których w Opolu nie ma wcale, a ten, co był, na ul. Spychalskiego, zlikwidowano - argumentował i zapowiedział, że KWW Marcina Gambca będzie chciał wrócić do zaleceń zawartych w opracowaniu Trako.
Michał Pytlik wskazał, że zdaniem komitetu ścisłe centrum należy przywrócić pieszym i rowerzystom, ograniczając ruch samochodowy do mieszkańców i pojazdów dostawczych. Przyznał, że na części ulic takie ograniczenia już obowiązują, ale jego zdaniem należy pójść znacznie dalej, m.in. likwidując miejsca parkingowe na Rynku i wzdłuż ul. Książąt Opolskich do skrzyżowania z ul. Katedralną.
- Na obszarze dalszego centrum należy postawić na komunikację publiczną i jej uprzywilejowanie. Będziemy chcieli stworzenia takich buspasów na ul. Niemodlińskiej, które miasto obiecało, a których realizacji do tej pory się nie doczekaliśmy. Buspasy powinny też powstać na ulicach Kołłątaja, Reymonta, Ozimskiej i Horoszkiewicza - wyliczał Michał Pytlik.
KWW Marcina Gambca na peryferiach chce natomiast realizować centra przesiadkowe. - W raporcie Trako nie ma nigdzie mowy o tym, by budować takie centrum w odległości 15-minutowego spaceru do Rynku, a właśnie do tego sprowadza się realizacja takiego centrum przy stacji Opole Wschodnie - zauważył Jerzy Przystajko.
Gościem konferencji był Tomasz Tosza, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie. Tosza mówił o tym, że znaczna liczba mieszkańców tego miasta chętnie korzysta z komunikacji miejskiej, ponieważ kursuje ona często, w taborze są m.in. autobusy elektryczne, a roczny bilet na korzystanie z wszystkich linii kosztuje 180 złotych.
- Jaworzno to miasto bardzo sprzyjające komunikacji publicznej i rowerzystom. Udało nam się ten efekt osiągnąć poprzez inwestycje nie tylko w infrastrukturę dla cyklistów, ale i dzięki zwężaniu ulic. Jeśli ktoś myśli, że poszerzenie drogi sprawi, że będzie bardziej bezpieczna, to jest w błędzie, bowiem efekt jest odwrotny - przekonywał.
Tomasz Tosza podkreślił, że obecne władze Opola powinny zmienić filozofię z prosamochodowej na proludzką. - My czerpaliśmy z wzorców miast zachodnich. Opole w niczym nie odbiega od nich swoim układem. Powiem więcej - konieczne inwestycje byłoby tutaj łatwiej przeprowadzić, niż miało to miejsce u nas - stwierdził wicedyrektor MZDiM w Jaworznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
