Korektę okręgów wymusza zmiana granic miasta oraz przyszłoroczne wybory samorządowe, w których opolanie wybiorą nie tylko nowego prezydenta, ale także 25 radnych.
Z pierwszego, drugiego oraz czwartego okręgu będzie wybranych po sześciu radnych. Z trzeciego - wytyczonego od Grotowic, przez Nową Wieś Królewską po Gosławice - do rady miasta trafi siedem osób.
- Poprzedni układ był chaotyczny, my wprowadzamy porządek oparty o linię rzeki Odry - przekonuje Grzegorz Marcjasz, sekretarz urzędu miasta Opola.
Tyle, że to oznacza np. wspólny okręg wyborczy dla mieszkańców Czarnowąsów i osiedla Armii Krajowej. Z kolei opolanie z peryferyjnych dzielnic będą mieć wspólnych radnych z mieszkańcami Zaodrza. To spowoduje, że kandydaci z małych dzielnic mają niewielkie szanse wyborcze.
Dlatego już na sesji radni mniejszości niemieckiej złożyli poprawkę, aby przywrócić układ pięciu okręgów, w których wybieranych byłoby po pięciu radnych.
- Największą korektą jest stworzenie piątego okręgu, na który składałoby się osiedle Armii Krajowej oraz Malinka - tłumaczył radny Marcin Gambiec.
Poprawkę negatywnie zaopiniował prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Większość radnych, reprezentujących duże ugrupowania, też była przeciwna. Dlatego ostatecznie rada miasta uchwaliła nowy podział wyborczy Opola, zakładający cztery okręgi.
Warto jednak pamiętać, że niebawem czeka nas zmiana prawa wyborczego, nad którą pracuje Sejm.
Okręgi w Opolu - podobnie jak w innych samorządach - mogą wyglądać zupełnie inaczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?