Wybory w Niemczech 2017: Skrajna prawica w Bundestagu? AfD obiecuje, że oczyści kraj z islamu

Kazimierz Sikorski (AIP)
Hartmut/REX/Shutterstock/EAST NEWS
Skrajnie prawicowa, antyislamska partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) ostro finiszuje w kampanii przed wyborami do niemieckiego parlamentu, które odbędą się w niedzielę. Ostatni sondaż wskazuje, iż może ona liczyć na 11 proc. poparcia, a to oznacza, że po raz pierwszy wprowadzi swoich ludzi do Bundestagu.

Choć nie ma szans na wejście do koalicji rządowej - niemal wszyscy bowiem oczekują, że wygra ugrupowanie obecnej kanclerz Angeli Merkel - to jednak fenomen AfD zaskakuje i jest z ogromną uwagą obserwowany nie tylko w Niemczech.

Partia powstała zaledwie w roku 2013 w proteście przeciwko podawaniu koła ratunkowego tonącej w długach Grecji. A kolejne jej hasła były coraz bardziej skrajne i w ten sposób zyskując poparcie skrajna prawica zyska swoich przedstawicieli w Bundestagu po raz pierwszy od II wojny światowej.

Z 11 proc. poparcia AfD stała się w tej chwili trzecią siłą polityczną w Niemczech. Ma co prawda już reprezentantów w 13 krajowych parlamentach, ale po 24 września ma szanse uzyskać miejsce w narodowej debacie. Paliwem dla AfD było przyjęcie przez Niemcy dwa lata temu milionowej fali uchodźców. Nie spodobało się to skrajnej prawicy.

Kampanią AfD kieruje współzałożyciel tego ugrupowania Alexander Gauland, który oskarżany był o wzniecanie rasistowskich nastrojów w Niemczech. Jak na razie przedstawiciele innych ugrupowań, które idą do wyborów i mają szansę na dostanie się do Bundestagu odmawiają współpracy z AfD.

Głównym punktem programu tego ugrupowania jest założenie, że islam nie przystaje do niemieckiej kultury. Liderzy AfD domagają się AfD zamknięcia granic dla takich przybyszów, a po wyborach zapowiadają usunięcie islamu z przestrzeni publicznej w Niemczech.

Björn Höcke, jeden z założycieli AfD w Turyngii przesłał uchodźcom takie oto przesłanie na jednym z wieców we wschodniej części Niemiec, które wzbudziło ogromną sympatię jego zwolenników. - Drodzy afrykańscy mężczyźni, wiemy że szukacie szczęścia, ale u nas go nie znajdziecie. Nie ma mowy, drodzy afrykańscy mężczyźni! Dla was nie ma przyszłości i domu ani w Niemczech, ani w Europie!

Zdaniem Melanie Amann, autorki świetnie sprzedającej się książki o AfD, ugrupowanie to jest lustrzanym odbiciem całego niemieckiego społeczeństwa. - Na AfD głosują mężczyźni i kobiety, ze wschodu i zachodu kraju, „establishment ” i „pospólstwo” - pisze autorka. Wśród zwolenników partii są emerytowani nauczyciele, młodzi studenci, dobrze opłacani prawnicy, etniczni Rosjanie, a nawet dzieci tureckich rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybory w Niemczech 2017: Skrajna prawica w Bundestagu? AfD obiecuje, że oczyści kraj z islamu - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska