Wychowankowie Spiders Krapkowice podbijają Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Spiders Krapkowice podbijają Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”
Spiders Krapkowice podbijają Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” Mirosław Szozda
Od amatorskiej inicjatywy do profesjonalnego szkolenia. Wychowankowie Spiders Krapkowice podbijają Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”

W Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” gra się w trzech kategoriach wiekowych. W każdej z nich na podium finału powiatowego stawali przedstawiciele Spiders Krapkowice. W najmłodszej (U-8) zajęli trzecie miejsce, w U-10 byli drudzy, a triumfowali w najstarszej grupie (U-12), ze względu na przepisy, już jako SP nr 1 Krapkowice. A wszystko ma swoje początku ponad 30 lat temu...

W logo Spiders Krapkowice widnieje data 1987. To rok założenia całego klubu, co uczynili ówcześni licealiści Mariusz Boruszek i Mirosław Szozda. Od tego czas przez halową drużynę seniorów przewinęło się kilku naprawdę uznanych zawodników jak: Marcin Lachowski, Adrian Pajączkowski, Grzegorz Kochanowski, Rafał Wolny, Dariusz Zapotoczny, Tomasz Hejduk czy Maciej Lisicki, obecnie trener chłopaków ze szkółki spod znaku pająka.

- To są chyba najbardziej znane postaci, a graliśmy w mistrzostwach Opolszczyzny, graliśmy w lidze środowiskowej, która na tamte czasy była bardzo mocna - wyjaśnia Lisicki. - W momencie, kiedy piłka halowa się nieco wypaliła z racji wieku zawodników, postanowiliśmy wychować swoich następców i założyliśmy szkółkę piłkarską – wspomina.

Jego podopieczni w XX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” awansowali do finału wojewódzkiego w kategorii U12, choć nie bezpośrednio pod szyldem szkółki.

- SP 1 Krapkowice, gdzie wszyscy zawodnicy są wychowankami „Spidersów”, wygrała w najstarszym roczniku 2008 - tłumaczy Maciej Lisicki, nie tylko prezes i jeden z trenerów, ale i współzałożyciel piłkarskiej szkółki dla dzieci UKS Spiders, która działa od 2011 roku.

Warto zauważyć, że niebiesko-czarne barwy drużyny nie są przypadkowe. Zaczerpnięte zostały od jednego z topowych klubów świata Interu Mediolan, którego wielkim fanem jest jeden z założycieli, Mariusz Boruszek. Klub rozwija się cały czas, a jego szefowie, choć robią mnóstwo innych rzeczy, cały czas pilnują swojego „dziecka”.

Sam Lisicki jest między innymi trenerem futsalistów Bongo Krapkowice, którzy z coraz większym powodzeniem rywalizują w 2 lidze i niemalże na półmetku zmagań mają tyle samo punktów co lider grupy śląskiej. Do tego na pełnowymiarowych boiskach prowadzi Polonię Prószków, która na półmetku sezonu w Klasie A jest na podium. Warto także odnotować, że w przeszłości pracował m.in. w takich klubach jak: Ruch Zdzieszowice, LZS Piotrówka, Victoria Chróścice i Orzeł Źlinice.

- Całe życie jestem związany z piłką i chyba tak już zostanie - przyznaje Lisicki, zaznaczając, że dziś jestem przede wszystkim prezesem i trenerem krapkowickiej młodzieży. - To jest moje „oczko w głowie” i klub, który już od paru ładnych lat jest najważniejszą częścią piłkarskiego życia. Oczywiście są dodatkowe prace typu Bongo czy Polonia, ale Spiders zawsze będzie tym „numerem 1”. Po pierwsze to jest coś co stworzyłem z razem z moimi kolegami od podstaw, a po drugie wydaje mi się, że szkolenie dzieci i młodzieży jest podstawą do tego, żeby potem cieszyć się z sukcesów dorosłych.

Najmłodsze pokolenie Spidersów nieraz pokazało, że umie odpowiednio się zaprezentować w zmaganiach Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Przez blisko dekadę istnienia młodzi piłkarze z tego klubu parę razy awansowali do finałów wojewódzkich, gdzie nierzadko wchodzili na podium. Aż wreszcie w tym roku rocznik 2009 wygrał w finale wojewódzkim ze Stalą Brzeg 3:2 i pojechał na wielki finał do stolicy.

- Niesamowita radość, bo oprócz samego pucharu był wyjazd do Warszawy i granie z jednymi z najlepszych zespołów w Polsce i myślę, że tam też pokazaliśmy się z dobrej strony - wspomina Lisicki. - Kapitalny Turniej, świetna przygoda. Życzę tego naprawdę wszystkim najmłodszym piłkarzom.

W podobnym tonie o całych zmaganiach i to od pierwszego etapu eliminacyjnego wypowiadają się także inni szkoleniowcy krapkowickiego klubu.

- To, co tutaj się dzieje, to jest świetna inicjatywa PZPN, możemy spotkać się z drużynami z Gogolina, z Żyrowej i Otmętu, fajna zabawa dla samych zawodników, ale też i na trybunach - dodaje Harry Bartela, trener drużyny U-8, która zajęła finale powiatowym w Gogolinie trzecie miejsce.

- Taki Turniej dla chłopaków z rocznika 2012 jest dobrą okazją do spotkania się z rywalami z powiatu. Są oczywiście możliwości zagrać poza nim, ale na Turnieju jest zawsze stawka, więcej emocji - przyznaje trener, który prowadzi najmłodszą drużynę w tym zestawieniu. Na pewno jednak nie najmłodszą w całym klubie. Na dzisiaj bowiem w Spiders pracuje się nawet z czteroletnimi adeptami futbolu. Najstarsi mają z kolei po 12-13 lat.

- Jest to piłka typowo dziecięca, ale w tej zabawie już są ukryte metodyki nauczania, staramy się je wpajać i myślę, że całkiem nieźle to robimy… a potem chłopcy mają wolną rękę i mogą sobie szukać klubu na miarę swoich potrzeb, marzeń i możliwości - nie kryje Lisicki. - Staramy się dzieci wychowywać przede wszystkim w zdrowym duchu sportu, żeby cały czas się ruszały, żeby jak najmniej czasu spędzały przed telefonem, komputerem, bo staramy się je kształtować nie tylko piłkarsko, ale i społecznie - zauważa z kolei Bartela.

- Ważna jest też współpraca w grupie, samodyscyplina, chęć samodoskonalenia. My jako trenerzy staramy się ich jak najlepiej ukształtować, żeby część z nich została w tym środowisku piłkarskim, na różnym szczeblu. Czy to będzie Liga Mistrzów, co jest marzeniem każdego piłkarza, czy rozgrywki podwórkowe, ważne by byli związani ze sportem. Zostali choćby sędziami, działaczami sportowymi, żeby też napędzali tę koniunkturę sportową - tłumaczy dodając, że marzy mu się, by w przyszłości Spiders mieli swojego wychowanka w najwyższej klasie rozgrywkowej, a nawet i w reprezentacji.

- Największymi sukcesami dla nas są te indywidualnie, a więc najbardziej cieszymy się, gdy nasz zawodnik trafia do Górnika Zabrze, Odry Opole, kadry Opolszczyzny, a mamy ich coraz więcej, mamy się kim pochwalić i trzymamy kciuki, żeby grali jak najwyżej - przyznaje z kolei prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska