Spis treści
O sytuacji studentów w Sejmie
Sejm przyjął w środę projekt ustawy autorstwa Polski 2050, który zakłada, że każda Wigilia przypadająca w niedzielę będzie dniem objętym zakazem handlu. ponadto zdecydowano o przeniesieniu niedzieli handlowej z Wigilii na 10 grudnia. Handel w tym dniu ma odbywać się w pełnym wymiarze godzin.
Głosowanie poprzedziło wystąpienie posła sprawozdawcy Adama Gomoły, Polska 2050. – Jako nie tylko poseł sprawozdawca, ale także jako jedyny przedstawiciel Gen-Z, pokolenia Z w tej izbie, nie mogę nie wspomnieć o sytuacji studentów – stwierdził podczas swojego wystąpienia i odniósł się do rosnących kosztów życia studentów w ostatnich latach.
– Jak studenci mają zrekompensować sobie te rosnące koszty życia, gdy tak szalejąca drożyzna jest, a jednocześnie podczas studiów stacjonarnych nie mają możliwości zarabiania sobie w weekendy, także w niedziele? – pytał z sejmowej mównicy.
Życie studenckie coraz droższe
– Życie studenckie jest coraz droższe. Według naszych szacunków, student w nowym roku akademickim będzie wydawał nieco mniej niż 4 tys. zł miesięcznie – tłumaczył w rozmowie ze Strefą Biznesu Przemysław Barbrich, Związek Banków Polskich.
3867,06 zł – tyle miesięcznie wydaje polski student, aby móc się utrzymać – wynika z najnowszej edycji raportu „Portfel Studenta” opublikowanego przez Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego 2023/2024.
– W tej kwocie z jednej strony mieści się czesne na prywatnej uczelni, wynajęcie pokoju lub wynajęcie mieszkania z innymi studentami i oczywiście inne koszty życia, czyli transport, jedzenie czy ubrania i inne potrzebne rzeczy do nauki– wymienia ekspert w rozmowie z nami.
Zauważalny w raporcie trend wzrostu wydatków utrzymuje się już od kulku lat, a dach nad głową wciąż pozostaje najwyższym kosztem w portfelu polskiego studenta, bo za pokój lub mieszkanie trzeba zapłacić średnio 1350 zł miesięcznie. Na kolejnych miejscach znalazły się takie wskazania jak: żywność (601,25 zł) oraz czesne (600 zł).
Wydatki o 100 proc. w górę
Z danych raportu WIB i ZBP wynika, że w ciągu pięciu ostatnich lat uśrednione wydatki studenta wzrosły o ponad 100 proc. – Ktoś, kto zaczynał studia w roku 2018 średnio wydawał około 2 tys. zł, a obecnie jest około 4 tys. zł – podaje i podkreśla, że jest to „bardzo duża różnica”.
– Jest to nie tylko obciążenie dla budżetów studentów ale także ich rodziców. Stąd duże zainteresowanie podjęciem pracy w toku studiów, zarówno na studiach dziennych, jak i zaocznych – przyznaje.
Jednak autorzy raportu zwracają uwagę, że mimo tego, że do kieszeni trzeba sięgać coraz głębiej, studenci w ocenie swojej sytuacji materialnej dostrzegają raczej pozytywne tendencje. Respondenci wskazali, że na przestrzeni ostatniego roku ich sytuacja znacząco się poprawiła – 9 proc. (wzrost o 2 pp. r/r) lub nieco się poprawiła – 27 proc. (wzrost o 3 pp. r/r). Mniej o 6 pp. r/r było natomiast tych, którzy byli bardziej sceptyczni w ocenie swojej sytuacji finansowej i twierdzili, że sytuacja się nieco pogorszyła – 21 proc.
Na tle swoich rówieśników studenci twierdzą, że wypadają bardzo dobrze – 8 proc. (wzrost o 1 pp. r/r) lub raczej dobrze – 27 proc. (wzrost o 2 pp. r/r). Tym samym aż o 4 pp. r/r spadł odsetek osób, które swoją sytuację finansową oceniają jako raczej słabą – 22 proc. Jednocześnie wzrosła także liczba osób, które w porównaniu z rówieśnikami wypadają w swoich oczach bardzo słabo – 5 proc. (wzrost o 1 pp. r/r).
Studenci chętniej oszczędzają
W raporcie wskazano także, że studenci próbują budować poduszkę finansową „w obliczu niepewności na rynkach". Niemal 25 proc. z nich udaje się odłożyć powyżej 500 zł miesięcznie (wzrost o 4 pp. r/r). Prawie co 5. student ma też na swoim koncie zgromadzone środki powyżej 10 tys. zł (wzrost o 4 pp. r/r). Jednocześnie, wskazują na ograniczone możliwości łączenia obowiązków akademickich ze sferą zawodową. Perspektywy rynku pracy i warunki zatrudnienia, w tym wynagrodzenia polscy studenci oceniają raczej źle – 31 proc. lub bardzo źle – 12 proc. W tym temacie aż 29 proc. nie ma sprecyzowanej opinii.
– Widzimy, że strategie pracodawców w ostatnim czasie mocno się zmieniają. Podejście jest ostrożnościowe, spada liczba wakatów, a to w naturalny sposób przełoży się na ofertę dla studentów – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy. – Do tej pory to firmy biły się o młodych, teraz to młodzi będą musieli zawalczyć o pracę dla siebie – dodaje.
Oczywiście nie będzie tak, że nikt pracy nie znajdzie, natomiast widać coraz bardziej zachowawcze działania firm. – Pracodawcy rezygnują z wypełniania części wakatów i zatrudniania nowych osób, co jest pochodną ciągłej niepewności gospodarczej – mówi Inglot.