Podczas 21. Rajdu Karkonoskiego zajęli 5. lokatę w klasyfikacji generalnej i 2. w grupie N, w której walczą o srebrny medal. Po pechowym starcie (wypadli z trasy na 2. miejscu) w Rajdzie Wisły tylko dobry wynik w przedostatniej eliminacji mistrzostw Polski prolongował ich szanse na srebrny medal. Impreza rozgrywana w okolicach Jeleniej Góry i Karpacza zakończyła się sensacyjnym zwycięstwem Tomasza Kuchara z Wrocławia na corolli WRC, który przywiózł za sobą Hołowczyca (tradycyjne według niego problemy z ustawieniem samochodu) oraz broniącego tytułu Janusza Kuliga. W grupie N największym rywalem do medalu był dla P. Dytko M. Turski. Zakończył jednak jazdę już na 5. oesie, rozbijając swego lancera. Pecha mieli też faworyci - lider MP Leszek Kuzaj już na 1. oesie uderzył w kamień i urwał zawieszenie corolli WRC, w tym samym miejscu "kapcia" złapał J. Kulig, tracąc ponad 1,5 minuty do Kuchara.
P. Dytko po pierwszym dniu imprezy tracił do lidera "enki" Sebastiana Frycz 18 sekund, mając podobną przewagę na braćmi Bębenkami. Jeszcze po 5. oesie Dytko prowadził przed Fryczem, ulegając Robertowi Herbie (zakończył jazdę na 8. oesie), wygrał oes 7., jednak poniósł spore straty na 6. i 8. odcinkach. W drugim dniu nyski kierowca nie gonił już Frycza, skupiając się na urzymaniu dystansu nad rywalami z enki. "Lwi pazur" pokazał natomiast na oesach 9. 10., które wygrał. Frycz prowadził wtedy tylko 8,1 sek. przed Dytkami.
Po Karkonoskim bardzo skomplikowała się sytuacja w klasyfikacji generalnej. Aż trzech kierowców ma szansę na tytuł mistrzowski. W grupie N natomiast tytuł ma już Sebastian Frycz, a P. Dytko mógłby marzyć o srebrze tylko w przypadku swojego zwycięstwa i nieukończenia ostatniego w sezonie Rajdu Warszawskiego (19-20.10) przez Bębenków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
