Wygrana Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w meczu 6. kolejki PlusLigi. Zwycięstwo z GKS-em Katowice przyszło w najlepszym momencie

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Dla ZAKSY to pierwsza wygrana w nowym, przetrzebionym składzie.
Dla ZAKSY to pierwsza wygrana w nowym, przetrzebionym składzie. Paweł Dubiel / Polska Press
Przetrzebiona kontuzjami Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w meczu 6. Kolejki PlusLigi wygrała 3:1 z GKS-em Katowice. Najważniejszy jest jednak nie styl, ale 3 punkty zdobyte po zaciętym meczu.

Przed meczem nastroje w obu ekipach były nienajlepsze. ZAKSA nie zdobyła nawet punktu w dwóch ostatnich spotkaniach: z Norwidem Częstochowa i Asseco Resovią Rzeszów. Bolała szczególnie ta pierwsza porażka. Zdziesiątkowani kontuzjami kędzierzynianie nie byli w stanie przeciwstawić się outsiderowi z Częstochowy, dla którego były to jedyne punkty zdobyte w tym sezonie.

Także w ekipie z Katowic przed meczem z ZAKSĄ nie brakowało problemów. GKS zajmował przedostatnie miejsce w tabeli, przegrywając wszystkie dotychczasowe spotkania i zdobywając zaledwie jeden punkt w meczu z ekipą z Zawiercia.

Pierwszy set był zacięty od początku do końca. Żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać znaczącej przewagi. Kiedy jednak ZAKSA przegrywała 20:22, wróciły koszmary z meczu z Norwidem. Wtedy jednak zdobywcy Superpucharu Polski pokazali klasę i po zaciętej końcówce wygrali 28:26.

Rozpędzeni kędzierzynianie mocno weszli również w drugiego seta, w którym prowadzili już 7:0. Do końca tej części meczu przewaga tylko powiększała się i wicemistrzowie Polski zwyciężyli 25:15.

W trzecim secie ZAKSA zacięła się. Słabo grała w ataku, za to katowiczanie mieli wysoką skuteczność w tym aspekcie gry. Ostatecznie to goście zwyciężyli 25:21.

W czwartym secie wszystko wróciło do normy. Gospodarze budowali swoją przewagę. Obiecująco wyglądała współpraca nowego rozgrywającego Radosława Gila z Bartoszem Bednorzem i Łukaszem Kaczmarkiem. Szczególnie, że to dla niego dopiero drugi mecz w barwach ZAKSY. W końcówce partii katowiczanie doszli wicemistrza Polski na jeden punkt, jednak kędzierzynianie zachowali zimną krew i zwyciężyli 25:23.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1 (28:26, 25:15, 21:25, 25:23)
ZAKSA: Kaczmarek (19), Bednorz (22), Śliwka (12), Takvam (4), Smith (17), Gil, Shoji (libero) oraz Paszycki (3).
GKS: Waliński (20), Szymański (7), Jarosz (10), Krulicki (6), Usowicz (5), Kozub, Mariański (libero) oraz Fenoszyn (1), Vasina (9), Adamczyk (3), Ogórek (libero).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska