Wygrana piłkarzy ASPR Zawadzkie. Emocji i nerwów nie brakowało

Mariusz Matkowski
Andrzej Kryński,skrzydłowy ASPR-u.
Andrzej Kryński,skrzydłowy ASPR-u. Mariusz Matkowski
I-ligowi szczypiorniści z Zawadzkiego pokonali ostatni w tabeli AZS Biała Podlaska i awansowali na 8. miejsce w tabeli.

Protokół

Protokół

ASPR Zawadzkie - AZS Biała Podlaska 32-29 (15-13)
ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Kaczka, Pawlak 3, Kryński 7, Popławski 6, Dutkiewicz 3, Całujek 4, Morzyk, Piecuch, Płonka 5, Kalisz 4.
AZS: Paczkowski, Pieńczewski - Kiryłow 3, Pezda 5, Wędrak 4, Kożuchowski 2, Kieruczenko, Makaruk 9, Parafiniuk, Nieswadba 5, Antolak 1, Kula.

Stawka tego spotkania była niebagatelna w perspektywie dalszej walki o utrzymanie, a w efekcie obie drużyny były usztywnione i popełniały masę błędów, zwłaszcza w ataku. Pierwsze minuty należały do akademików, którzy objęli prowadzenie 4-2. Mogło być ono wyższe, ale na drodze gości stanął bramkarz Wasilewicz, który bronił jak w transie. Mimo, że jego koledzy pudłowali, tracili piłkę i popełniali błędy, rywale nie odskoczyli, a po chwili był remis 5-5. Wasilewicz bezradny był dopiero po rzutach Nieswadby, a ponieważ trwała niemoc strzelecka ASPR, przegrywała ona 5-8.

Gospodarze w kolejnych minutach indywidualnie pilnowali Nieswadbę i to okazało się decydujące. Wykorzystali nieporadność rywala i mozolnie odrabiali straty, aby po rzucie płonki remisować 10-10. Za chwilę znów jednak tracili dwie bramki, ale wówczas znów przypomniał o sobie Wasilewicz. Odbił cztery piłki, Kryński doprowadził do remisu 13-13, a po przechwycie Pawlaka i jego dwóch rzutach było 15-13.
Drugą cześć skutecznie rozpoczął Makaruk i znów był remis. Trzy akcje Popławskiego dały ASPR prowadzenie 22-21, a w 42. min nadszedł wydawało się kluczowy moment. Gospodarze przez blisko półtorej minuty grali w sześciu na czterech i to wykorzystali. Pawlak dał jej prowadzenie 24-21, ale miejscowi znów zaczęli się gubić, AZS doprowadził do stanu po 25, a po bramce Makaruka wygrywali 28-27. I znów błysnął Wasilewicz broniąc trzy rzuty, a ponieważ indywidualne akcje skończyli Popławski i Kalisz ekipa z zawadzkiego prowadziła31-28i na 40 sekund przed końcem mogła świętować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska