Początek spotkania był niemrawy w wykonaniu obydwu drużyn, ale to przyjezdni szybciej wyszli z letargu i w 3 min objęli pięciopunktowe prowadzenie (2:7). Prudniczanie spokojnie wyczekali na swój moment i od połowy pierwszej kwarty zaczęli gonić swoich rywali. Zawodnicy Pogoni bezlitośnie wykorzystali liczne błędy przyjezdnych w ofensywie i skutecznie kontrując, raz po raz trafiali do kosza rywali. Dzięki temu szybko wyszli na prowadzenie i zakończyli kwartę z wynikiem 21:14.
Kolejna odsłona to okres najsłabszej gry naszej ekipy. Bardzo słaba skuteczność w naszych szeregach spowodowała, że rywal złapał kontakt i od tego momentu już do końca spotkania trwała wyrównana walka. Nawet niezawodnemu zazwyczaj Grzegorzowi Mordzakowi wyjątkowo nie siedział rzut. Po 20 minutach miał na koncie zaledwie 2 punkty, choć siedem razy rzucał na kosz rywali.
Jeszcze w 36 min losy spotkania nie były przesądzone, a miejscowi prowadzili ledwie czteroma punktami (71:67). W kolejnej akcji Mordzak jedyny raz w spotkaniu trafił za trzy punkty i prudniczanie nie pozwolili już sobie odebrać wygranej. – Zwycięstwo cenne, jak każde w tej lidze – cieszył się Tomasz Prostak. – Ale z sąsiadem tabeli, to jak wygrana za trzy punkty. Kończymy rok udanie i możemy być zadowoleni z tej rundy, choć była szansa na to, aby było jeszcze lepiej. Bilans jest dobry i nie można być niezadowolonym.
W drugiej części spotkania sędziowie tego spotkania podjęli wiele decyzji, które budziły kontrowersje. Wprowadzili wiele nerwowości do gry obydwu drużyn, a dezaprobatę dla ich pracy w żywiołowy sposób wyrażała prudnicka publiczność. – Arbitrzy popełniali błędy w jedną i w drugą stronę – przekonywał Norbert Kujon. – Nie wypaczyli wyniku i nikt nie może być pokrzywdzony.
Pogoń Prudnik – Polonia Leszno 82:74 (21:14, 16:19, 17:19, 28:22)
Pogoń: Mordzak 13 (1x3), Prostak 16 (1x3), Mroczek- Truskowski 5 (1x3), Nowakowski 18 (1x3), Nowerski 4 – Bogdanowicz 17 (4x3), Bartkowiak, Kujon 9 (3x3). Trener Tomasz Michalak
Polonia: Trubacz 15 (2x3), Koelner 8 (2x3), Sanny 14, Rostalski 15 (1x3), Milczyński 5 – Kiwilsza 1, Stępień 10 (2x3), Malona 6. Trener Łukasz Grudniewski
Sędziowali: Marek Czernek (Kraków), Arkadiusz Wojna (Kraków), Krzysztof Krajewski (Chorzów).
Widzów 800.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?