Wygrana szczypiornistów z Komprachcic we Wrocławiu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Trener Bartłomiej Jasiówka był zmuszony wspomóc swoich podopiecznych na boisku.
Trener Bartłomiej Jasiówka był zmuszony wspomóc swoich podopiecznych na boisku. Sebastian Stemplewski/archiwum
Zespół OSiR-u, mimo trapiących go kłopotów kadrowych, pokonał wyżej notowane rezerwy ekstraklasowego Śląska 31-28.

Kłopoty są na tyle poważne, że we Wrocławiu musiał zagrać po raz pierwszy w tym sezonie trener Bartłomiej Jasiówka, choć przed rozpoczęciem rozgrywek wyraźnie zaznaczał, że nie chce wychodzić na parkiet.

OSiR wygrał ten mecz głównie dzięki bardzo dobrej grze w defensywie. Dobrze w bramce spisywał się Tomasz Jarosz, a w ataku wyróżniał się Radosław Tracz.

- Nasi rywale do tej pory zdobywali średnio w meczu 31 goli - zaznaczał trener Jasiówka. - Nam rzucili 28, a i tak ostatnie trzy kiedy już wynik był przesądzony i odpuściliśmy w obronie nie chcąc się narazić na kolejne kontuzje. W pierwszej połowie musiał już i tak bowiem zejść kołowy Mateusz Gwóźdź, który skręcił nogę w kostce.

W tabeli po ośmiu rozegranych kolejkach OSiR zajmuje 6. miejsce w gronie 12 drużyn. Ma na koncie dziewięć punktów.

Śląsk II Wrocław - OSiR Komprachcice 28-31 (14-17)
OSiR: Jarosz, Oleksyn - Gwóźdź, Cichoń 2, Jasiówka 5, Tracz 7, Gotwald, Marcyniuk 5, Kauczok, T. Juros 5, Ungier 7. Trener Bartłomiej Jasiówka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska