Dziadek muzyka, którego w sobotę będzie można usłyszeć w kościele w Chrząstowicach, brał nawet udział przy budowie instrumentu w 1928 roku.
- W 1945 babcia Stephana Hadulli z dziećmi uciekła do Bawarii, a organista został i zmarł zamęczony przez Rosjan - opowiada Rafał Bartek, szef TSKN, który odszukał historię organów w kronice parafialnej. - Pochowano go na chrząstowickim cmentarzu, a kilka lat temu udało się nawiązać kontakt z jego potomkami. Tak zrodził się pomysł na zorganizowanie koncertu.
Koncert rozpocznie się w sobotę o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?