Wyjazdowe porażki Weegree AZS Politechniki Opolskiej i Pogoni Prudnik

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Prudniczanie i opolanie przegrali na wyjazdach.
Prudniczanie i opolanie przegrali na wyjazdach. Oliwer Kubus
Obie nasze drużyny z 1 ligi koszykarzy grały w środowy wieczór kolejne mecze ligowe. Niestety, zarówno Weegree AZS Politechnika Opolska, jak i Pogoń Prudnik te spotkania przegrały.

Śmiało można napisać, iż były to porażki w różnym stylu. Pierwsza z tych ekip poległa dopiero po dogrywce, druga dopiero w końcówce mocno zniwelowała straty, bo wcześniej zanosiło się na pogrom.

Spotkanie opolan w Pruszkowie dość obrazowo można określić stwierdzeniem „z piekła do nieba i z powrotem”. Mniejsza o to, że od początku gospodarze nadawali ton grze i z reguły prowadzili, nie licząc początku trzeciej odsłony gdy było 43:40 dla podopiecznych Rafała Knapa. Pod koniec tej samej kwarty miejscowi wyszli jednak na prowadzenie 61:47, a na początku kolejnej mieli 11 „oczek” przewagi.

Wtedy to akademicy obudzili się i najbliższe 230 sekund wygrali w stosunku 17:1! Aż 11 punktów z tego zdobył Aleksander Załucki, z czego aż trzy razy trafił z dystansu. To sprawiło, iż to AZS miał większy dorobek ogólny na swoim koncie (69:64). Za to później rozgorzała walka na dobre.

Wydawało się jednak, że przyjezdni wytrzymają presję... aż do dogrywki kapitalnym trafieniem z dystansu doprowadził - świetnie prezentujący się tego dnia - Mateusz Szczypiński (31 punktów w tym osiem "trójek").

Naszych koszykarzy to nie zraziło. W doliczonym czasie gry jeszcze raz podjęli próbę zwycięstwa i prowadzili nawet 82:78. Niestety w ostatnich 69 sekundach już nie zdobyli ani jednego punktu, a rywale osiem i to oni mogli cieszyć się z końcowego triumfu.

Znicz Pruszków - Weegree AZS Politechnika Opole 86:82 (22:17, 18:22, 21:13, 13:22, d. 12:8)
AZS PO:
Załucki 19, Szymański 16, Kaczmarzyk 14, Ochońko 9, W. Leszczyński 8, Krzywdziński 7, Kiwilisza 3, Cichoń 2, Krawiec 2, M. Leszczyński 2, Dawdo.

W Wałbrzychu gdzie grali biało-niebiescy z kolei długo zanosiło się na prawdziwy pogrom. Górnik w pewnym momencie prowadził już bowiem nawet 47:20.

Na przełomie drugiej i trzeciej odsłony prudniczanie jednak wyraźnie się obudzili. Dość napisać, iż nieco ponad pięciominutowy fragment gry wygrali wówczas 17:3. Wtedy to pięciokrotnie trafili zza linii 6.75 m, a po dwa razy uczynili to Maciej Garwol i Tomasz Nowakowski (pierwszy przed przerwą, drugi po niej).

Tomasz Michalak szczególnie mocno musiał mocno wpłynąć na swoich podopiecznych w szatni, gdyż po wyjściu z niej zdobyli dziewięć punktów z rzędu.

Niestety, to wszystko na co było ich stać tego dnia. Gospodarze w pewnym momencie zatrzymali tę pogoń i znowu w pełni kontrolowali przebieg gry utrzymując - z lepszym lub gorszym skutkiem - przewagę na poziomie 20 „oczek”.

Co prawda w końcówce spotkania prudniczanie jeszcze nieco zniwelowali straty, ale nie mieli już czasu, ani też chyba sił by powalczyć o zwycięstwo. Tym bardziej, że na parkiecie choćby na chwilę nie pojawili się obecni na ławce rezerwowej tacy zawodnicy jak: Grzegorz Mordzak, Marcin Salamonik, Marc-Oscar Sanny i Marcin Sroka.

Górnik Wałbrzych - Pogoń Prudnik 82:71 (25:10, 25:18, 19:21, 13:22)
Pogoń:
P. Garwol 22, Pisarczyk 16, Nowakowski 13, Mroczek-Truskowski 11, M. Garwol 6, Suliński 2, Wieczorek 1, Kociuga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska