Wykonawcą robót budowlanych jest firma "Energopol Trade" z Opola. Zanim prace ruszyły, gmina przez dwa lata borykała się z rozstrzygnięciem przetargu.
- Firma, która go przegrała, nie zgadzała się z wynikiem, zgłaszała protesty i oddawała sprawę do arbitrażu. Znaleźliśmy się w sytuacji patowej - mówi Marian Ponichtera, wiceburmistrz Praszki.
W końcu, by wyjść z impasu, gmina zdecydowała się na założenie spółki, która zajmie się budową i eksploatacja oczyszczalni. Udziałowcami spółki zostały: gmina oraz dwie katowickie firmy "Macdecor" i "Zakład Remontowy Energetyki".
Udział gminy to grunt i część kapitału założycielskiego, choć samorządowcy są zainteresowani powiększeniem swoich udziałów, tak by mieć ich większość, czyli 51 procent. "Macdecor" odpowiada za technologię, finansowanie i wykonawstwo, a Zakład Remontowy gwarantuje realizację inwestycji oraz eksploatację.
Umowę podpisano na dziesięć lat. Po upływie tego czasu obiekt przejdzie na własność gminy.
Istniejąca oczyszczalnia ma już ponad 30 lat. Z wyeksploatowanymi urządzeniami i starą technologią, nie spełnia obowiązujących norm.
Nie ma też trzeciego stopnia oczyszczania, co oznacza, iż ze ścieków nie są usuwane związki biogenne (fosforany i azotany), które powodują zarastanie rzek.
- Mieliśmy też problem z osadami, które zamiast stałej, wciąż miały konsystencję płynna. Tak być nie może. Tymczasem nowa oczyszczalnia gwarantuje, że odpady po oczyszczeniu będą mogli wykorzystać rolnicy - dodaje wiceburmistrz. - Miasto wybrało jedną z najlepszych technologii.
Połowę kosztów, które pochłonie budowa, zagwarantował w kredycie Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
- Według naszych obliczeń w ciągu ośmiu lat powinniśmy go spłacić - dodaje Marian Ponichtera.
Modernizacja oczyszczalni będzie miała wpływ na ceny oczyszczania ścieków.
- Do tej pory one rosły, ponieważ w obiekcie pracowały przestarzałe urządzenia, pobierające za dużo prądu. Teraz maszyny będą energooszczędne. Mam nadzieję, że cena oczyszczenia jednego metra szybko się ustabilizuje i będzie na stałym poziomie - wyjaśnia.
Oddanie do użytku nowego obiektu spowoduje także zwolnienia z pracy. - W tej chwili zatrudniamy tam 13 osób. Trudno na razie powiedzieć, ilu straci pracę - mówi wiceburmistrz.
Oczyszczalnia będzie obsługiwała gminę Praszka i sąsiedni Gorzów Śląski. Będzie zdolna także do przyjęcia ścieków z okolicznych wsi, gdy powstanie tam kanalizacja.
Zakończenie prac i oddanie do użytku zaplanowano na koniec przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?