Wykład o paleniu żuru i pisankach

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Uczestnicy warsztatów sami robili kroszonki.

O paleniu żuru w Wielką Środę, myciu nóg dziadkom przez dzieci w Wielki Czwartek, wielkopiątkowej porannej kąpieli w rzece opowiadała w Bibliotece Caritas Maria Żmija-Glombik, przewodnicząca zarządu Śląskich Kobiet Wiejskich w ramach wykładu "Tradycja jajek wielkanocnych i zwyczaje świąteczne".

Uczestnicy mieli okazję nie tylko posłuchać, jak się różnymi technikami barwi i zdobi pisanki, ale i spróbować samemu ich drapania. Pani Maria udzielała wielu cennych rad: Najładniejsze są pisanki z białych jajek - mówiła. - Tradycyjne barwniki do jajek można uzyskać z cebuli (brązowy), z żyta (zielony, ale potrzeba go przynajmniej kilogram, kory dębu (czarny) i buraków albo kwiatów malwy (czerwony).

- Kochanemu chłopakowi - mówiła - dziewczyna dawała czerwoną pisankę z napisem: kogo miłuję, temu jajeczko podaruję. To był taki dawny świąteczny sms.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska