Drzwi się nie domykają, między nimi a podłogą jest też 2-centymetrowa szpara, przez którą zimne powietrze przeciska się do wnętrza klatki. Nic nie pomogły drobne remonty czy przeróbki - na przykład niedbale przybita deska, która miała załatwić sprawę.
- Przez taką fuszerkę ucieka ciepło, za które płacą wszyscy lokatorzy - żalą się Jan Partyka i Stanisława Mańkiewicz, mieszkańcy Wierzbowej 5.
- Jest nowy rok, więc być może są na to jakieś pieniądze w administracji? - zastanawia się Maria Kowalczyk.
Sprawdziliśmy. W tym roku blok przy Wierzbowej 5 doczeka się w końcu wymiany drzwi wejściowych. Można jednak na to liczyć dopiero za kilka miesięcy. Akurat skończy się zima!
- Mamy pieniądze, ale musimy przeprowadzić przetarg, a to zajmie trochę czasu - tłumaczy Bolesław Lasoń, zastępca kierownika administracji spółdzielni "Chemik" na Pogorzelcu.
Oprócz bloku przy Wierzbowej drzwi główne zostaną wymienione jeszcze w dziesięciu innych klatkach na tym osiedlu.