Wymuszone ojcostwo

Redakcja
Jeśli mężczyzna uzna przed urzędnikiem nieślubne dziecko za swoje, trudno mu się z tego uznania wycofać.

POZEW MOŻE WNIEŚĆ DZIECKO
Nie tylko prokurator ma możliwość wniesienia po upływie roku od uznania pozwu o jego unieważnienie. Z takim wnioskiem może wystąpić dziecko, gdy osiągnie pełnoletność (18-21 lat), w sytuacji gdy mężczyzna, który je uznał, nie jest jego biologicznym ojcem. O takiej możliwości niewiele osób wie, w praktyce nikt też z niej nie korzysta.

Uznanie złożone przed urzędnikiem stanu cywilnego jest aktem świadomym. Urzędnik nie zleca badań mających potwierdzić, czy mężczyzna uznający dziecko jest faktycznie jego ojcem, tylko przyjmuje jego oświadczenie.
Czasem drogi ludzi planujących wspólnie wychować dziecko rozchodzą się. W takich sytuacjach zdarza się, że mężczyzna twierdzi, iż został wprowadzony przez matkę dziecka w błąd (np. co do faktycznego ojcostwa) i chce unieważnić uznanie.
Zgodnie z prawem powinien w ciągu roku od daty uznania złożyć w sądzie odpowiedni pozew. Po upływie tego terminu tylko prokurator może wystąpić w jego imieniu z pozwem.

- Z wnioskiem o unieważnienie uznania prokurator może wystąpić tylko w sytuacji, gdy uznanie jest wynikiem podstępu czy groźby, czyli gdy mamy do czynienia z wadą oświadczenia woli - mówi Roman Wawrzynek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Nie można uznać dziecka niechcący, przez pomyłkę, nieświadomie. To świadomy akt woli.

Groźba musi być realną groźbą. Oświadczenie kobiety: "jak nie uznasz mojego dziecka, to za ciebie nie wyjdę", nie jest groźbą, a jedynie szantażem. Mężczyzna, który w takiej sytuacji uznał dziecko, godził się z konsekwencjami ojcostwa (od tej pory ciąży na nim obowiązek alimentacyjny).
Starających się o unieważnienie uznania nieślubnego dziecka jest wielu (obok domagających się zaprzeczenia ojcostwa dziecka urodzonego w związku małżeńskim to najczęściej zgłaszający się w prokuraturze mężczyźni). Udaje się je przeprowadzić, gdy zostanie wykazane, że mężczyzna jest ofiarą podstępu.

Tak było w przypadku rolnika z pod-opolskiej wioski. Poznał kobietę z trzyletnią córką, zakochał się, zaproponował małżeństwo. Kobieta przyjęła oświadczyny, postawiła tylko jeden warunek: uznanie dziecka. Zaprowadziła go do urzędu stanu cywilnego, gdzie oświadczył, że jest ojcem jej córeczki, a w dniu planowanego ślubu... zniknęła. Rolnik pozostał kawalerem, na dodatek ciążył na nim obowiązek świadczeń alimentacyjnych.
- W tej sytuacji nie miałem wątpliwości, że doszło do podstępu, wniosłem pozew, sąd był tego samego zdania. Uznanie zostało unieważnione - wyjaśnia prokurator Roman Wawrzynek.

Prokurator może wnieść również o unieważnienie uznania, gdy okazuje się, że nie ten mężczyzna, który dziecko uznał, jest jego biologicznym ojcem.
Najczęściej jednak jest tak, że mężczyzna, uznając dziecko, wie, że nie jest jego ojcem, ale liczy na ułożenie sobie życia z matką. Można uznać nawet dziecko kilkuletnie, którego matkę poznało się przed miesiącem, gdy biologiczne ojcostwo jest wykluczone.
Do prokuratury zgłosił się młody mężczyzna, który na weselu kolegi poznał samotną kobietę w zaawansowanej ciąży i postanowił się z nią związać; gdy urodziło się dziecko, uznał je. Matka dziecka odeszła po pewnym czasie do innego mężczyzny. On domagał się unieważnienia uznania, gdyż dziecko nie jest jego.
- Jednak w chwili uznania miał pełną świadomość, że nie jest biologicznym ojcem. W takiej sytuacji nie można się wycofać z ojcostwa - dodaje prokurator.
Nadrzędnym celem jest bowiem zawsze interes dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska