Oficjalne wyniki wyborów samorządowych na prezydenta Gdańska
Paweł Adamowicz wygrał z poparciem 64,8%, zdobywając 129 683 głosów. Kacper Płażyński w drugiej turze zyskał 70 432 głosów, co daje 35,2%.
Wyniki wyborów samorządowych 2018 na prezydenta Gdańska
Sondaż exit poll przeprowadzony został dla stacji telewizyjnych przez firmę Ipsos w Krakowie, Gdańsku i Kielcach. Według tego badania w Gdańsku wygrał Paweł Adamowicz, zdobywając 64,8 proc.
Frekwencja w II turze wyborów w Gdańsku wyniosła 57,70 proc.!
WYBORY W GDAŃSKU SZTAB ADAMOWICZA
Tuż przed 21 zaczęło się na sali odliczanie. Kiedy podano wstępne wyniki wyborów w Gdańsku na sali rozległy się oklaski, z wiwatami, fanfarami. Ponad 300 osób skandowało: - Paweł, Paweł.
- Kochani, bez was dzisiaj by mnie tu nie było, bardzo wam dziękuję - mówił po ogłoszeniu wyników sondażu Paweł Adamowicz. - Dziękuję gdańszczankom i gdańszczanom za ogromne poparcie, za udział w wyborach, za dobrą frekwencję w I i II turze wyborów! Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mnie wsparli w komitecie wyborców Pawła Adamowicza "Wszystko dla Gdańska", dziękuję sztabowi wyborczemu (...)
Paweł Adamowicz podziękował także rodzinie, żonie Magdalenie i córkom, a także wolontariuszom, pracownikom komisji obwodowych, urzędników.
- Lista mojej wdzięczności jest ogromna. Pozwólcie, że wymienię ważne trzy nazwiska, symboliczne dla mojej biografii politycznej. Bardzo dziękuje Bogdanowi Borusewiczowi, przyjacielowi i mentorowi Aleksandrowi Hallowi i bardzo dziękuję za inspirujące rozmowy z Donaldem Tuskiem - dodał Adamowicz.
Na koniec Paweł Adamowicz podziękował także Kacprowi Płażyńskiemu za wspólną rywalizację:
- Mam nadzieję, że wiele z punktów programu, które nas łączą, będziemy mogli realizować w Radzie Miasta Gdańska. Mam do pana ogromy szacunek - takie słowa skierował Adamowicz do swojego konkurenta.
Mówił też o zwycięstwie Gdańska wolnego, otwartego, samorządowego. Niech żyje Gdańsk. Wszystko dla Gdańska - zakończył swoim hasłem wyborczym.
Na gości czekał potem siedmiopiętrowy tort. A dla gdańszczan w poniedziałkowy poranek drożdżówki od prezydenta w okolicach dworca w Gdańsku.
Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk tak komentuje wygraną Adamowicza w wyborach:
-Od początku twierdzę, że Paweł Adamowicz jest najlepszym możliwym wyborem dla Gdańska. Współpracuję z nim od lat i uważam go za świetnego samorządowca. To nie tylko dobry gospodarz, ale również osoba gwarantująca, że Gdańsk nie będzie rządzony z Warszawy i że pozostanie z jednej strony miastem z europejskimi aspiracjami, a z drugiej miastem solidarności i wolności.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, obecny na wieczorze wyborczym mówił, że od początku nie miał wątpliwości co do kandydatury Adamowicza i kibicował mu.
- Uważam, że Paweł wykonał olbrzymią pracę dla Gdańska. Zaczął też nabierać do siebie dystansu. Te drożdżówki z budyniem to był hit tej kampanii. I szkoda, że one nie pojawiły się na wieczorze wyborczym zamiast tortu. Tort to nie jest dobry pomysł. Powinno się nagotować gar budyniu - żartował.
Posłanka Agnieszka Pomaska powiedziała, że Platforma Obywatelska wspierała Pawła Adamowicza już po pierwszej turze.
- Pewien eksperyment się nie udał, ale to już za nami - mówiła, mając na myśli kandydaturę Jarosława Wałęsy. - Moja obecność na dzisiejszym wieczorze wyborczym jest więc naturalna. I jak patrzę na skład Rady Miasta, to mam nadzieję, że ta współpraca między nami będzie się układała.
Na pytanie - czy już rozmawiają z komitetem Pawła Adamowicza i jego radnymi o współpracy i czy to prawda, że Koalicja Obywatelska będzie chciała w zamian za współpracę dwóch wiceprezydentów w Gdańsku, posłanka odparła:
- Do mnie tez docierają z każdej strony różne plotki, komentarze i oczekiwania. Ale jesteśmy przed rozmowami. Najpierw na pewno będę rozmawiała o tym z panem prezydentem Adamowiczem, a dopiero potem powiemy o tym w mediach.
Magdalena Adamowicz, żona prezydenta Adamowicza:
- To była najtrudniejsza kampania, którą do tej pory przeżyliśmy.
Na pytanie dlaczego, odparła: - Przez tak zwane media publiczne, które zachowywały się obrzydliwy sposób, czepiały się całej, naszej rodziny, naszych bliskich. I dla mnie to było najtrudniejsze w tej kampanii. Teraz już te emocje z nas zeszły.
Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak, będący w komitecie Pawła Adamowicza, na stwierdzenie, że wybierając obecnego prezydenta, postawił wszystko na jedną kartę, odparł:
- Po decyzji Platformy musiałem się określić, w którą stronę pójść. I nie miałem wątpliwości. Dla mnie to prezydent Paweł Adamowicz był najlepszym kandydatem na prezydenta Gdańska. I dzisiejszy wieczór to potwierdza.
Na pytanie, czy Kacper Płażyński to był trudny przeciwnik dla ich komitetu, odparł:
- O ile na początku dało się punktować Kacpra Płażyńskiego memami, o tyle teraz muszę mu oddać szacunek, że w trakcie kampanii bardzo wiele się nauczył i zrobił ogromne postępy.
WYBORY W GDAŃSKU SZTAB PŁAŻYŃSKIEGO
Kacper Płażyński po ogłoszeniu wstępnych wyników, które wskazały na Adamowicza, pogratulował mu.
- Mam nadzieję, że te następne pięć lat, będą lepsze niż te dotychczasowe - stwierdził Płażyński.
Podkreślił, że to co PiS, zespół wspierający go, dokonał podczas kampanii, to "coś bardzo dobrego dla gdańskiej demokracji". - To coś bardzo dobrego dla dyskursu publicznego w Gdańsku. Pojawiło się bardzo wiele merytorycznych wątków. Bo też ta kampania była niezwykle blisko ludzi i niezwykle mocno nastawiona na ich potrzeby - stwierdził.
- Ta współpraca, wierzę, również między opozycją, a władzami Gdańska będzie o tyle lepsza, że będziemy tą opozycją bardzo, bardzo intensywną - zapowiedział Płażyński.
Dodał także, że chce by te najbliższe 5 lat przebiegło w ciężkiej pracy, pokorze i ciężkiej służbie publicznej.
Podkreślił, że kampania w Gdańsku może stanowić nową jakość w polskiej polityce.
- Bo była niezwykle konkretna, niezwykle mało było w niej ogólników, a za to bardzo dużo spotkań bezpośrednich i bardzo dużo konkretów - stwierdził.
Płażyński zauważył, że w dużych miastach jest trudniej kandydatom PiS. - Wydaje mi się, że tak kampania, którą pokazaliśmy w tegorocznych wyborach, to będzie baza do budowania szerszego poparcia już za 5 lat, bo pokazaliśmy się od tej najlepszej, bardzo konstruktywnej, blisko mieszkańców strony - stwierdził. Dodał, że coś takiego zawsze procentuje z biegiem czasu.
Janusz Śniadek o wynikach wyborów w Gdańsku:
- Z cała pokorą trzeba przyjąć werdykt demokracji i szukać argumentów, sposobu, żeby lepiej trafiać również do mieszkańców wielkich miast, nie przekonanych do tej pory jeszcze do Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Janusz Śniadek.
WYBORY NA PREZYDENTA GDAŃSKA - KANDYDACI:
Wybory prezydenta Gdańska - Paweł Adamowicz
Paweł Adamowicz - 52 lata, z wykształcenia prawnik. Od 1990 roku samorządowiec, od 1998 - prezydent Gdańska.
Jeszcze w liceum wszedł w działalność opozycyjną, antykomunistyczną. Podczas studiów był. m.in. współwydawcą i drukarzem podziemnego pisma studenckiego, a w maju 1988 roku współorganizatorem strajku okupacyjnego na swojej uczelni.
W 1990 roku po raz pierwszy kandydował w wyborach samorządowych i został radnym Gdańska z listy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność", zdobywając wówczas 2102 głosy. W latach 1989-1998 pracował jako asystent na Uniwersytecie Gdańskim. W tym czasie, przez 3 lata, był także prorektorem UG do spraw studenckich.
Jego samorządowa kariera nabierała szybko tempa. W latach 1994-1998 został przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. I był nim przez jedną kadencję. Jako przewodniczący zainicjował m.in. ustanowienie Medali św. Wojciecha i Księcia Mściwoja II.
Prezydentem po raz pierwszy został w 1998 roku. Na to stanowisko wybrała go wówczas rada miasta. Cztery lata później odbyły się pierwsze, bezpośrednie wybory prezydenckie. Kandydujący na ten urząd Paweł Adamowicz zwyciężył w drugiej turze. W kolejnych wyborach prezydenckich wygrywał już w pierwszej turze. Aż do 2014 roku, kiedy to uzyskał reelekcję na kolejną kadencję, pokonując w drugiej turze głosowania kandydata PiS Andrzeja Jaworskiego.
Przez osiem lat, do 2015 roku pełnił funkcję prezesa zarządu Unii Metropolii Polskich.
W marcu 2015 roku przedstawiono mu zarzuty, dotyczące nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych, w związku z czym zawiesił swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej, które następnie wygasło. Rok później sąd rejonowy umorzył warunkowo postępowanie w tej sprawie, orzekając jednocześnie wobec Pawła Adamowicza świadczenie pieniężne. W grudniu 2016 na skutek apelacji prokuratury wyrok uchylono i skierowano sprawę do kolejnego rozpatrzenia.
W 2018 roku Paweł Adamowicz założył stowarzyszenie "Wszystko dla Gdańska", kandydując po raz kolejny.
Żoną prezydenta Adamowicza jest Magdalena Adamowicz, z którą ma dwie córki.
Wybory prezydenta Gdańska - Kacper Płażyński
Kacper Płażyński ma 29 lat i z wykształcenia jest prawnikiem. Jeśli wygrałby wybory prezydenckie, byłby najmłodszym w historii Gdańska włodarzem miasta.
Kiedy prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że to on jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, żartowano, że kandydat nazwisko już ma, ale teraz będzie musiał samodzielnie popracować nad imieniem. Bo Kacper Płażyński to syn Macieja Płażyńskiego, byłego marszałka Sejmu, wojewody gdańskiego i jednego z trzech tenorów, założycieli Platformy Obywatelskiej, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Kacper Płażyński to wyborczy debiutant. Startuje po raz pierwszy. Nie ma też większego doświadczenia politycznego i samorządowego. Wcześniej udzielał się jednak w różnych akcjach społecznych w Gdańsku. Jeszcze przed rozpoczęciem samorządowej kampanii brał udział w kilku takich miejskich przedsięwzięciach. W 2016 roku wojował z władzami Gdańska w sprawie stref płatnego parkowania. Dowodził, że miasto nie ma prawa do pobierania opłat, skoro parkingi nie zostały właściwie oznaczone. Potem zaangażował się w protest przeciwko wątpliwemu prawnie płatnemu parkowaniu w gdańskiej dzielnicy Brzeźno. Ta akcja doprowadziła do złożenia pozwu zbiorowego, a potem do rozwiązania przez gminę umowy, a dla Kacpra Płażyńskiego była początkiem przecierania szlaku do lokalnej polityki.
Wiadomo, że w czerwcu 2017 roku Kacper Płażyński został kierownikiem w spółce "Energa", która jest obecnie kontrolowana przez polityków PiS. Przed kampanią wyborczą jednak stamtąd odszedł.
Do Prawa i Sprawiedliwości wstąpił po wygranych przez tę partię wyborach w 2015 roku.
Tuż przed kampanią wyborczą ożenił się z działaczką PiS Natalią Nitek. Jego hasło wyborcze to "Gdańsk naszych marzeń".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?