- Kierowca podobno nawet nie hamował - opowiada jeden z mieszkańców Długomiłowic. - Trzasnął w nich, a potem jeszcze uderzył w ich służbowy samochód i strącił go do rowu.
Potwierdza to starsze małżeństwo, którego dom stoi tuż obok miejsca, gdzie doszło do wypadku.
- Usłyszeliśmy tylko huk, uderzenie. Kiedy wyjrzeliśmy, by sprawdzić co się dzieje, oni już leżeli - opowiadają mieszkańcy.
Według nich karetka pojawiła się na miejscu po 15 minutach. W tym czasie jeden z robotników - 45-latek już nie żył. Drugiego z ciężkimi obrażeniami, między innymi nóg, odwieziono do kozielskiego szpitala.
- Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - wyjaśnia nadkomisarz Włodzimierz Kominek z kędzierzyńskiej policji.
W sumie na drodze pracowało trzech mężczyzn. W momencie zderzenia jeden z nich miał się znajdować w aucie. Droga, na której prowadzone były prace była oznakowana pachołkami.
Na razie nie wiadomo czy kierowca golfa był trzeźwy. Policja nie podała także informacji skąd pochodził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?