Wypadek w Kozłowicach. Są wyniki badania na alkohol we krwi uczestników. Nie poznamy ich, bo w samochodzie siedzieli... sami świadkowie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Wypadek skody octavii na drodze Kozłowice - Jamy
Wypadek skody octavii na drodze Kozłowice - Jamy Policja Olesno
Mija dokładnie miesiąc od bardzo tajemniczego wypadku, do którego doszło na drodze między Kozłowicami a Jamami. Samochodem rozbili się znani mieszkańcy Olesna.

Dokładnie miesiąc temu, w niedzielę (23 maja) o godz. 7:45 na drodze powiatowej między Kozłowicami a Jamami w gminie Gorzów Śląski przy dużej prędkości skoda octavia wypadła z drogi, skosiła kilka słupków ogrodzenia, odbiła się od pnia ściętego niedawno drzewa i wypadła z powrotem na drogę.

Zniszczona skoda octavia to nowiutkie auto, rocznik 2021, naszpikowane elektroniką. To samochód sam wysłał zawiadomienie o wypadku wraz z położeniem GPS, dzięki czemu służby ratownicze szybko przyjechały na miejsce.

Karetka zabrała do szpitala trzy osoby, które jechały skodą octavią. Byli to dwaj mężczyźni w wieku 32 i 34 lat oraz 29-letnia kobieta. Kobieta była zakleszczona w samochodzie, trzeba było ją wyciągać.

Obaj mężczyźni to znani mieszkańcy Olesna: syn lokalnego polityka oraz syn miejscowego przedsiębiorcy. Samochód należał do jednego z nich.

Wypadek w Kozłowicach. Śledczy: Porażająca amnezja

Okoliczności wypadku były bardzo tajemnicze, ponieważ w samochodzie... nie było kierowcy. Żadna z trzech podróżujących osób nie przyznała się do tego, że siedziała za kierownicą. Wszyscy troje nie pamiętają nie tylko momentu wypadku, ale nawet wcześniejszej jazdy.

- Amnezja uczestników tego zdarzenia jest porażająca - mówi jeden ze śledczych.

Z informacji prokuratury wiadomo jednak, że wszystkie osoby ze skody były pijane. Na miejscu od uczestników tego wypadku została pobrana krew do badania na zawartość alkoholu i narkotyków. Próbki krwi zostały przesłane do Centralnego Laboratorium Kryminalistyki we Wrocławiu. Wyniki na alkohol już są, ale nie zostaną podane do publicznej wiadomości.

- Śledztwo prowadzone jest w sprawie, więc wszystkie trzy osoby podróżujące tym samochodem są świadkami. Wyniki trzeźwości świadków nie będą podawane. Dopiero gdy zostanie ustalony kierowca, można będzie podać, w jakim stanie prowadził samochód - mówi st. asp. Stanisław Filak, rzecznik komendy policji w Oleśnie.

Całkiem możliwe, że ten wypadek zostanie zakwalifikowany jako... kolizja drogowa. Pod względem prawnym zdarzenie drogowe kwalifikowane jest jako wypadek wtedy, gdy przynajmniej jeden z uczestników ponosi śmierć lub uszczerbek na zdrowiu, którego leczenie trwa dłużej niż 7 dni.

Wypadek w Kozłowicach. Najpierw podejrzenie ciężkich obrażeń, potem szybkie wyjście ze szpitala

W wypadku w Kozłowicach doszło zaś do bardzo dziwnej sytuacji. Żadna z trzech osób w rozbitym samochodzie nie przyznała się do tego, że kierowała samochodem. Do tego istniało podejrzenie, że kierowca był pijany. W takim przypadku policja ma prawo zamknąć osoby do 48 godzin w policyjnej izbie zatrzymań, aż wytrzeźwieją i złożą zeznania. Chodzi o to, żeby nie porozumiewały się między sobą i nie uzgadniały zeznań.

Na zatrzymanie uczestników na policyjnym dołku wypadku nie zgodził się jednak lekarz ze szpitala w Oleśnie. Orzekł, że brak jest możliwości zatrzymania ze względu na obrażenia i podejrzenie ciężkich urazów u uczestników zdarzenia. Podejrzenia te jednak nie potwierdziły się. Jeszcze w niedzielę wszystkich troje uczestników wypadku wypisało się ze szpitala na własne żądanie.

- Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną. Biegli ustalą, czy był to wypadek, czy tylko kolizja - informuje Krzysztof Grajcar, szef prokuratury rejonowej w Oleśnie. - Dochodzenie prowadzone jest w sprawie przestępstwa z art. 177 w związku z art. 178 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska