Do pierwszego wypadku doszło w maju 2018 r. w Smarchowicach Wielkich pod Namysłowem. Samolot Apollo Fox wystartował z lotniska Wrocław Szymanów do lotu widokowego w rejon Jezior Turawskich. W okolicy Namysłowa pilot zmienił zamiar i postanowił wylądować na lądowisku w Smarchowicach Wielkich.
Podczas podejścia, na wysokości około 10 metrów nad progiem pasa, na skutek silnego podmuchu wiatru, zahaczył skrzydłem o stojące na sąsiadującej z lądowiskiem posesji drzewo.
- Samolot obrócił się w powietrzu o około 90 stopni i przyziemił na następnej posesji, uderzając w stos drewna - informuje w raporcie wstępnym Ireneusz Boczkowski, członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - Maszyna została poważnie uszkodzona, ale pilot nie odniósł obrażeń.
Awionetka lądowała awaryjnie w Smarchowicach Wielkich pod Na...
PKBWL zajmuje się też incydentem z 22 kwietnia ub.r. w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem. Jak wynika z jej informacji, pilot cessny startujący ze skoczkami spadochronowymi zajął ten sam pas startowy, który wykorzystywany był do holowania szybowców oraz paralotni i zgłosił przez radio zamiar startu (w tym czasie trwał start paralotni za pomocą wyciągarki o czym nie był poinformowany).
Pilot nie uzyskał informacji o ruchu nad lotniskiem i nie otrzymał zgody na start, jednak przekonany o pustej przestrzeni nadlotniskowej rozpoczął rozbieg. Kiedy samolot wzbił się powietrze, będący na pokładzie poczuli szarpnięcie. Okazało się, że zahaczył skrzydłem o opadającą linę wyciągarki paralotniowej.
Po opuszczeniu maszyny przez skoczków cessna wylądowała. Okazało się, że uderzenie spowodowało ubytek lakieru na skrzydle. Przyczyny incydentu, na jakie zwróciła uwagę komisja, to m.in. brak łączności radiowej między sekcjami wykonującymi działalność lotniczą, brak nadzoru nad operacjami prowadzonymi przez te sekcje, przekonanie pilota o wolnej przestrzeni nadlotniskowej, co w połączeniu z brakiem łączności radiowej oraz ograniczonej widzialności z kabiny, doprowadziło do kolizji z liną po holu.
W tej sprawie PKBWL nie wydała zaleceń, natomiast użytkownik lotniska podjął własne działania profilaktyczne, m.in. pilot samolotu został skierowany do zaliczenia egzaminu w zakresie ustalonym przez zespół badający incydent, obsługa lotów paralotniowych została wyposażona w dodatkową radiostację i zobligowana do przestrzegania zasad użytkowania środków łączności, została też pouczona o przestrzeganiu zasady ograniczonego zaufania w lotach i obserwacji przestrzeni nad lotniskiem.
Ciągle badane są przyczyny katastrofy śmigłowca w Domecku z lipca 2018 r., w której zginęły dwie osoby. Opolska prokuratura cały czas czeka na możliwość przesłuchania jedynej osoby, która ją przeżyła.
10 najpoważniejszych wypadków lotniczych w historii Opolszczyzny
FLESZ - wypadki drogowe - pierwsza pomoc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?