Od stycznia do marca załoga Omex-u nie otrzymywała miesięcznych wynagrodzeń. Jeśli w ciągu siedmiu dni od spisania protokołu właściciel nie wniesie do niego żadnych uwag, firma otrzyma nakaz z natychmiastowym wezwaniem do oddania ludziom pieniędzy. Jak poinformowała Teresa Rynkiewicz, zastępca okręgowego inspektora pracy do spraw prawno-organizacyjnych w Opolu, jeżeli nakaz nie poskutkuje, PIP może nałożyć na zakład karę grzywny. Może to kosztować pracodawców nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Obecność pracowników PIP w głuchołaskiej firmie podziałała na właścicieli mobilizująco. Wypłacili załodze zaległe pensje za luty. Z wyliczeń Krzysztofa Popielskiego, zastępcy inspektora okręgowego PIP, wynika, że do uregulowania pozostały jeszcze płace za nadgodziny z kilku ostatnich miesięcy. Ma nadzieję, że i te pieniądze zostaną oddane.
PIP przygląda się sytuacji w głuchołaskiej firmie po tym, jak kilkanaście dni temu załoga zaprotestowałą i przestała pracować. Twierdzą, że szefostwo zakładu winne jest im od 200 do 400 złotych. Robert Goryczka, prezes spółki, zaległości tłumaczy niesolidnością kontrahentów, którzy dłużni są głuchołaskiej firmie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?