Wyrok za łapówki

Fot. Sławomir Mielnik
Ewa Olszewska nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Mówił jej adwokat Jacek Ziobrowski: - Moja klientka nie otrzymała lokali na własność, a była to jedynie ich dzierżawa. Kara jest bardzo surowa. Gdyby dotyczyła szeregowego obywatela, a nie samorządowca, byłaby znacznie niższa. Pani Olszewska poszła na współpracę z prokuraturą o tyle, że przyznała się do postawionych jej zarzutów i wszystko wyjaśniła. Uzasadnienie wyroku przedstawione przez sąd podkreślało ten aspekt. Moja klientka bodajże w dwóch punktach, m.in. w kwestii budowy północnej nitki obwodnicy, podzieliła się swoim podejrzeniem z prokuraturą, że mogło tam dojść do korupcji. Nie wskazywała konkretnych osób ani kwot. Pani Olszewska podjęła już pracę, ale nie wiem gdzie. Będzie chciała o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć.
Ewa Olszewska nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Mówił jej adwokat Jacek Ziobrowski: - Moja klientka nie otrzymała lokali na własność, a była to jedynie ich dzierżawa. Kara jest bardzo surowa. Gdyby dotyczyła szeregowego obywatela, a nie samorządowca, byłaby znacznie niższa. Pani Olszewska poszła na współpracę z prokuraturą o tyle, że przyznała się do postawionych jej zarzutów i wszystko wyjaśniła. Uzasadnienie wyroku przedstawione przez sąd podkreślało ten aspekt. Moja klientka bodajże w dwóch punktach, m.in. w kwestii budowy północnej nitki obwodnicy, podzieliła się swoim podejrzeniem z prokuraturą, że mogło tam dojść do korupcji. Nie wskazywała konkretnych osób ani kwot. Pani Olszewska podjęła już pracę, ale nie wiem gdzie. Będzie chciała o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć. Fot. Sławomir Mielnik
Była wiceprezydent Opola i marszałek województwa przez siedem lat nie będzie mogła być radną ani urzędnikiem. Sędzia Andrzej Głowacz: - Dla niej to śmierć cywilna.

Sąd Okręgowy w Opolu, przed którym toczy się proces ratuszowy, ogłosił wyrok w piątek o godz. 12.32. Sąd uznał Ewę Olszewską za winną korupcji, której dopuściła się, będąc wiceprezydentem Opola w latach 1998-2002. Była marszałek województwa dobrowolnie poddała się karze. Wydanie wyroku było więc możliwe bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. Prokuratura uzgodniła karę z adwokatem. Sąd ją zaakceptował.

Ewę Olszewską skazano na
l 2 lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, l 108 tys. zł grzywny, l 7-letni zakaz sprawowania funkcji publicznych w organach administracji rządowej i samorządowej.
- To doprowadzi do śmierci cywilnej, jeśli chodzi o zatrudnienie w organach państwowych - tłumaczył prowadzący proces sędzia Andrzej Głowacz.
Byłą wiceprezydent obciążono także kosztami sądowymi - 21,9 tys. zł. Ponadto Olszewska w ciągu trzech miesięcy musi zapłacić 5 tys. zł Zieleni Miejskiej. W latach 2000-2002 firma pielęgnowała przydomowe ogródki Olszewskiej i jej córki. Wiceprezydent nie płaciła za te usługi. Prokuratura potraktowała to jako łapówkę.
Łapówki, zarówno w przypadku ZM, jak i hipermarketu Real, Olszewska przyjmowała za "przychylność i powstrzymywanie się od niekorzystnych działań".

Od Reala, w maju 1999 roku, Olszewska przyjęła dwa sklepy w pasażu hipermarketu. Jeden (sklep jubilersko-obuwniczy) dostała jej córka Katarzyna, a drugi (apteka) siostra naczelnika wydziału inwestycji miejskich Grzegorza Szymańskiego - Grażyna S.
Prokuratura wyliczyła, że sklep córki byłej wiceprezydent pozwalał na "czerpanie dochodów nie mniejszych niż 100 tys. zł rocznie".
- Sąd nie jest władny do wydania decyzji o przepadku tych lokali - zaznaczył sędzia Głowacz.
Przestępstwa sprzedajności, nazywane też łapownictwem biernym, wymierzone są przeciwko instytucjom państwowym oraz samorządowym.
- Wartością atakowaną takimi zachowaniami jest zaufanie obywateli do organów samorządowych. Społeczeństwo musi mieć przekonanie, że osoby tam pracujące kierują się prawem, a nie chęcią osiągnięcia korzyści majątkowych - tłumaczył Andrzej Głowacz.

Sędzia przyznał również, że okolicznością łagodzącą jest to, że Olszewska, dzięki wyjaśnieniom złożonym po zatrzymaniu w styczniu 2004 roku, uruchomiła cała lawinę zarzutów.
- Wskazała na inne nieprawidłowości, do których dochodziło w ratuszu - mówił sędzia. To pozwoliło na rozwój śledztwa i postawienie korupcyjnych zarzutów innym urzędnikom i biznesmenom.
Dziennikarze kilka razy próbowali porozmawiać ze skazaną, jednak konsekwentnie odmawiała. Proces ratuszowy dla niej się zakończył. Olszewska ma jeszcze postawiony zarzut niedopełnienia obowiązków bądź przekroczenia uprawnień w śledztwie dotyczącym działalności spółki Dobre Domy. Postępowanie jeszcze trwa.
Wyrok nie jest prawomocny.

Co dalej? Wyrok na Ewę Olszewską był ostatnią odsłoną procesu przed wakacjami. Teraz nastąpi miesięczna przerwa urlopowa. Sąd po raz kolejny zbierze się 3 sierpnia o godz. 9. Wówczas przesłuchany zostanie Jacek Szostak, właściciel pubu "Maska" oraz Eugeniusz Kończyło, szef Ekobudu. Jako ostatni wyjaśnienia będą składać główni oskarżeni: Remigiusz Promny, Stanisław Dolata i Leszek Pogan. Na liście świadków jest 197 osób.
Majątek pani Ewy
Ewa Olszewska podczas ośmiu lat urzędowania w Opolu zgromadziła spory majątek w nieruchomościach - warty szacunkowo ok. 1,1 do 1,2 miliona złotych. Na początku 2003 roku informowaliśmy, że Olszewska i jej rodzina ma:
- Ul. Morcinka - okazały dom, wartość szacunkowa ok. 300 tysięcy
- Ul. Wschodnia - trzy mieszkania w nowym bloku, warte razem ok. 350 tysięcy
- Ul. Topolowa - luksusowy dom w zabudowie szeregowej - do 400 tysięcy
- Ul. Jodłowa - mieszkanie w bloku - ok. 100 tys.

Droga na szczyt i ze szczytu
- Do czerwca 1994 - Ewa Olszewska pracuje w opolskim Zakładzie Energetycznym na stanowisku kierownika wydziału i przewodniczącej rady pracowniczej. Zatrudniła się tu po przyjeździe z Lublińca, jej rodzinnego miasta.
- 19 czerwca 1994 - startuje w wyborach samorządowych i zdobywa mandat radnej. Po wyborach zostaje wiceprezydentem Opola. Odpowiada za inwestycje i promocję miasta. Funkcję pełni przez dwie kadencje.
- 17 października 2001 - Rada Wojewódzka SLD rekomenduje ją na stanowisko wojewody opolskiego, premier Leszek Miller wybiera jednak jej szefa z ratusza - Leszka Pogana.
- 19 listopada 2002 - po dramatycznych negocjacjach z mniejszością Olszewska zastępuje Ryszarda Gallę na fotelu marszałka województwa opolskiego. Wyżej na Opolszczyźnie już zajść nie można. Opowiada nam, że myśli o karierze w Brukseli.
- 13 lutego 2003 - pani marszałek idzie na wymuszony urlop. To efekt publikacji śledczych "NTO", w których ujawniamy m.in. jej niejasne powiązania z inwestorami i ogromny majątek.
- 24 lutego 2003 - składa wymuszoną przez partię i opinię publiczną rezygnację ze stanowiska marszałka województwa opolskiego. Podkreśla jednak, że jest niewinna.
- 21 stycznia 2004 - zostaje zatrzymana na 48 godzin.
- 23 stycznia 2004 - po dwudniowym pobycie w policyjnej izbie zatrzymań przyznaje się do korupcji. W zamian prokuratura nie występuje o jej aresztowanie.
- 8 marca 2005 - przed Sądem Okręgowym rozpoczął się proces byłych SLD-owskich władz Opola. Ewa Olszewska siedzi na ławie oskarżonych obok dawnych kolegów.
- 1 lipca 2005 - Ewa Olszewska zostaje skazana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska