Wyrwać się z marazmu

Monika Kluf
Powiat kluczborski włącza się do programu aktywizacji zawodowej pracowników byłych pegeerów i członków ich rodzin.

Oprócz nas włączają się w to przedsięwzięcie powiaty brzeski, namysłowski, nyski i gmina Niemodlin z powiatu opolskiego - mówi Stanisław Rakoczy, starosta kluczborski.
Program został stworzony przez wicewojewodę opolskiego, Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa i Wojwódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
- Wcześniej też były podejmowane podobne incjatywy, ale zwykle sprowadzało się to do formuły "wy przygotujcie programy, opracujcie koncepcję, a my może damy jakieś pieniądze". Ten program jest inny, bo AWRSP ma na jego realizację określone pieniądze - przekonuje starosta. - Mówiono nam na spotkaniu w tej sprawie, które odbyło się w ostatnią środę w Opolu, że chodzi o 10 mln zł. I są to pieniądze do wzięcia. My zamierzamy otrzymać z tej puli jak najwięcej i jak najszybciej, tak żeby efekt programu, czyli stworzenie nowych miejsc pracy dla ludzi z terenów popegeerowskich, było możliwe już na wiosnę.

Ma to być praca głównie przy czyszczeniu i konserwacji rowów melioracyjnych, studzienek, przepustów, wykaszaniu skarp, przy robotach drogowych, przy zalesianiu.
Jedna grupa pracownicza, którą poprzez biuro pracy będzie można skierować do jednego pracodawcy, może liczyć nawet do 50 osób.
Teraz starostwo zaczyna rozmowy z potencjalnymi pracodawcami. Wstępne informacje na temat programu zostały im już podane.
Potencjalni pracodawcy to przede wszystkim urzędy gmin, zarządy dróg powiatowych, krajowych, nadleśnictwa. W połowie lutego w starostwie odbędzie się z nimi spotkanie, na którym mają określić swoje stanowisko, zakres prac, który mogą wyznaczyć, i liczbę potrzebnych pracowników.

- Ich zatrudnienie w ramach programu opłaca się takim pracodawcom bardziej niż w ramach robót publicznych, ponieważ 100 procent wynagrodzenia na poziomie najniższej krajowej pokrywane jest z pieniędzy AWRSP - twierdzi starosta Rakoczy. - Pracodawca może coś od siebie dołożyć. Jednej i drugiej stronie to się naprawdę opłaca.
Dyrekcja Wojewódzkiego Zarządu Urządzeń i Melioracji Wodnych już zadeklarowała zatrudnianie byłych pracowników pegeerów.
Wczoraj Powiatowy Urząd Pracy w Kluczborku rozpoczął sporządzanie listy bezrobotnych bez prawa do zasiłku, do których ma być skierowany program aktywizacji zawodowej. Mają to być ludzie, którzy pracowali kiedyś w pegeerach, lub członkowie ich rodzin.
Dużo będzie takich osób zwłaszcza z dwóch gmin - Wołczyna i Byczyna, gdzie znajdowały się dwa kombinaty rolnicze, a także byli pracownicy tuczarni z Lasowic, która była zakładem państwowym.

- Po wstępnych rozmowach z sekretarzem gminy Byczyna, Adamem Radomem, okazuje się, że sporo prac na terenie zalewu Brzóska można by wykonać w ramach wprowadzanego w powiecie programu - mówi starosta. - Zainteresowany jest też Zarząd Dróg Powiatowych. Jeśli udałoby się zatrudnić kilkaset osób w ciągu pół roku, dużo dałoby się zrobić. Liczymy, że kilkaset osób mogłoby znaleźć pracę. Program może trwać dwa lata, więc spora ich grupa może przez ten czas zdobyć prawa do zasiłku, tym bardziej że niektóre prace mogą być kontynuowane w zimie. Jest też jeszcze jeden plus - szansa dla tych ludzi na wyjście z marazmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska