30-letni Darek Rodewald dwa lata temu został niespodziewanie pierwszym Polakiem, który wygrał Rajd Dakar. Startował w barwach holenderskiej ekipy Team de Rooy w kategorii ciężarówek. W roku 2013 team zajął 4. miejsce.
W tym roku (jest to już w sumie piąty start mechanika z Olesna w Rajdzie Dakar) Team de Rooy startuje w tym samym składzie: 3-osobową załogę tworzą holenderski kierowca Gerard de Rooy, belgijski nawigator Tom Colsoul oraz mechanik Darek Rodewald z Olesna.
Wczoraj Team de Rooy wystartował w 36. Rajdzie Dakar. W pierwszym odcinku specjalnym zajął 4. miejsce. Załogę z numerem bocznym 501 wyprzedził rosyjski Kamaz, czeska Tatra i holenderski MAN.
- Ten odcinek specjalny był jak prawdziwy rajd WRC , wyprzedzanie było faktycznie niemożliwe i zarezerwowane tylko dla prawdziwych kamikadze - powiedział na mecie Tom Colsoul.
Darek Rodewald od początku miał dużo roboty, ponieważ na ekstremalnej trasie rajdu ich 9-tonowe Iveco Powerstar Strator Torpedo miało kilka usterek. Urwały się m.in. klapy.
Czy 4. miejsce po pierwszym etapie to dobry wynik? W tej chwili trudno wysnuwać jakieś daleko idące wnioski.
W ubiegłym roku Gerard de Rooy wygrał 5 pierwszych etapów (w całym rajdzie 6), ale ostatecznie zajął tylko 4. miejsce, podczas gdy zwycięzca rajdu Eduard Nikołajew z Kamaza nie wygrał ani jednego etapu! Wczoraj Eduard Nikołajewbył piąty na mecie, tuż za Teamem de Rooy.
Rajd Dakar trwa jednak do 18 stycznia. To 13 etapów ekstremalnie trudnej trasy. To wyścig nie dla sprinterów, tylko dla motoryzacyjnych maratończyków.
Gerarda de Rooya na pierwszym etapie wyprzedzili najgroźniejsi rywale: rosyjski Kamaz i czeska Tatra, a do tego załoga MAN-a, który chce wrócić do rajdowej ekstraklasy.
Strata Gerarda de Rooya do prowadzącego Ajrata Mardiejewa z Kamaza wynosi jednak tylko 1:33 min.
Team de Rooy pokłada duże nadzieje w swoim 9-tonowym błękitnym Iveco Powerstar Strator Torpedo z charakterystycznym nosem.
- Z zewnątrz to ta sama ciężarówka, ale zapewniam, że w środku bardzo się zmieniła - mówi Darek Rodewald, który przez cały rok przygotowywał ciężarówkę na Dakar. - Mamy nowy 13-litrowy silnik nowej generacji Euro 6. Jest o wiele mocniejszy, ma grubo ponad 1000 koni mechanicznych. Zmieniliśmy ustawienia amortyzatorów, mamy nowe osłony, mocowania maski, wloty powietrza. Nowy samochód testowaliśmy w Maroku, Andorze, a także na poligonach we Francji i w Niemczech. Testy polegają na tym, że próbujemy auto dosłownie rozwalić. Jeśli wytrzyma, to dopiero wtedy możemy jechać na Dakar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?