Wznowienie książki o hekatombie Boguszyc

Kog
- Najbardziej cieszy mnie, że ten reportaż trafi do obecnych tu gimnazjalistów - mówi Bernard Waleński. - I przypomni im to, czym przejmowali się dotąd raczej ich dziadkowie.
- Najbardziej cieszy mnie, że ten reportaż trafi do obecnych tu gimnazjalistów - mówi Bernard Waleński. - I przypomni im to, czym przejmowali się dotąd raczej ich dziadkowie. Kog
Po blisko 25 latach gmina Prószków doprowadziła do drugiego wydania książki Bernarda Waleńskiego “Na płacz zabrakło łez".

Nieduża, licząca około stu stron książeczka w 1990 roku była prawdziwym odkryciem. Dziennikarz ówczesnej “Trybuny Opolskiej" Bernard Waleński spisał relacje świadków, którzy pamiętali hekatombę, jaką Boguszycom zgotowali żołnierze Armii Czerwonej. W dniach 27-30 stycznia 1945 zginęło tu około 300 osób.

Nową edycję książki wydaną przez gminę Prószkow i Wydawnictwo i Drukarnię Świętego Krzyża w Opolu zaprezentowano i rozdano uczestnikom i publiczności konferencji popularnonaukowej “Tragedia Górnośląska w miejscowościach podopolskich - 1945", która odbyła się dzisiaj w auli Wydziału Teologicznego UO. Sympozjum przygotowali ów wydział, Instytut Historii UO oraz gmina Prószków.

- Najbardziej cieszy mnie, że ten reportaż trafi do obecnych tu gimnazjalistów - mówi Bernard Waleński. - I przypomni im to, czym przejmowali się dotąd raczej ich dziadkowie.

Autor reportażu podkreśla, że do pracy nad tekstem zainspirowała go jesienią 1989 wędrówka po cmentarzach Opola. W Grudzicach natknął się na mogiłę kryjącą ciała 14 mężczyzn, kobiet i dzieci zmarłych w styczniu 1945.

- Księga zgonów była w parafii Groszowice - wspomina pan Bernard. - Pokazując mi ją, proboszcz powiedział: u nas było źle, ale prawdziwe piekło było w Boguszycach.

Pan Waleński przekonał się wówczas, że ludzie tak długo skrywali tę “domową historię" w sobie, że nie umieli o niej mówić. - To, że to musiało w nich odżyć, było dla nich strasznym przeżyciem - mówi. - Pierwszy raz w życiu rozmawiałem wtedy z kobietami, które opowiadały, jak były gwałcone. Rezultatem tego reporterskiego zwiadu jest tekst, w którym przedstawiłem tylko te fakty, które udało mi się niepodważalnie potwierdzić.

- Od dawna nachodziły mnie refleksje, że przypomnienie o tym, co działo się w naszych nadodrzańskich wioskach jesteśmy zwyczajnie winni młodemu pokoleniu. Zwłaszcza w roku 70. rocznicy Tragedii Górnośląskiej, prawdziwej apokalipsy, która dotknęła naszych mieszkańców - mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa. - Tak doszło, za radą ks. prof. Józefa Mikołajca do konferencji z udziałem dwóch wydziałów Uniwersytetu Opolskiego i do wznowienia książki. Można ją nabywać w Urzędzie Gminy Prószków.

Więcej informacji o nowej publikacji i o sesji w najbliższym “Heimacie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska