Doskonale zachowaną studnię czerpalną z czasów potopu szwedzkiego odkrywano dwa razy. W marcu 1966 podczas robót budowlanych odsłonięto górną krawędź studni na głębokości 2,1 m od poziomu ulicy, pod posadzką remontowanego budynku. Potem dość długo była ona używana jako składowiska żużla piecowego i ponownie „odkryto” ją i oczyszczono w 2012 roku.
Dno studni zostało wykute w skale marglowej, jej cembrowina w dolnej części jest wykonana z sosnowych desek, a w górnej z ciosanych kamieni granitowych. Głębokość studni wynosi 8,8 m.
- Chcemy zbadać czystość wody i jeśli okaże się zdatna do picia to być może muzeum będzie ją sprzedawać w buteleczkach - powiedział wicemarszałek Zbigniew Kubalańca podczas dzisiejszego otwarcia studni.
Woda ze studni może być gwarantem bogactwa, bo pół wieku temu przy jednej ze ścian tej samej kamienicy został odkryty srebrny skarb - 130 monet ukrytych w glinianym naczyniu w drugiej połowie XVII wieku.
Z towarzyszącej studni ekspozycji można dowiedzieć się nie tylko o skarbie, ale też poznać tajemnice zaopatrywania miasta w wodę w danych wiekach. Ze źródeł pisanych wynika, że drewniany wodociąg funkcjonował w Opolu od połowy XIV wieku.
Remont studni i przystosowanie piwnicy kosztowały ponad 400 tys. zł. Zrealizowano je za unijne pieniądze w ramach projektu „Światło na sztukę”.
DNI WOLNE 2019. Zaplanuj dobrze urlop!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?