Z centrum Opola zniknęła stacja naprawy rowerów

Artur  Janowski
Artur Janowski
Stacja może wrócić pod tzw. grzybek jeszcze zimą.
Stacja może wrócić pod tzw. grzybek jeszcze zimą. Arti
Po pierwsze została uszkodzona, po drugie schowano ją w obawie przed zimą.

Samoobsługowe urządzenie stało pod tzw. grzybkiem na placu Wolności i dzięki zamontowanemu tam zestawowi narzędzi można było naprawić rower. Niestety stację trzeba było zdemontować.

- Po pierwsze ktoś ją uszkodził, po drugie jest zima - tłumaczy wiceprezydent Mirosław Pietrucha. - Jeśli po naprawie stacji zima wciąż będzie łagodna, to urządzenie przed wiosną wróci na ulicę.

Być może pierwsza samoobsługowa stacja naprawy rowerów w Opolu nie będzie ostatnią. Docelowo ratusz chciałby postawić jeszcze cztery (koszt jednej to 2,5 tys. zł) na terenie miasta w 2016 roku.

- Zobaczymy, jak spodoba się pierwsza, ale skoro tzw. apteczki rowerowe z najpotrzebniejszymi narzędziami przydatnymi cyklistom dobrze przyjęły się w Opolu, to ze stacją powinno być podobnie - ocenia zastępca prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska