Z kamionki Piast w Opolu wywieziono kilkadziesiąt ton śmieci!

archiwum/SM
archiwum/SM
Ratusz wreszcie zabrał się za porządkowanie dawnego wyrobiska cementowni przy ul. Wapiennej. Niestety takich zaniedbanych miejsc, należących do miasta, jest więcej. Jednym z nich jest strefa ekonomiczna.

Jeszcze we wrześniu kamionka przy ulicy Wapiennej była najbardziej zaśmiecona ze wszystkich dawnych wyrobisk po cementowniach. Najpierw społeczną akcję sprzątania zorganizowała grupa entuzjastów i wolontariuszy, a teraz do porządkowania brzegów kamionki wziął się jej właściciel, czyli urząd miasta.

Na akcję przeznaczono dodatkowo 67 tysięcy złotych, a - dla porównania - na roczne sprzątanie wszystkich miejskich terenów, które nie mają swoich zarządców, miasto wydaje 250 tys. zł.

- Zkamionki wywieziono już kilkadziesiąt ton śmieci, a akcja porządkowania zakłada też przycinkę drzew i usuwanie suchych konarów - mówi Sebastian Smoliński z wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Opola i dodaje, że porządkowanie kamionki zakończy się w grudniu.

Urzędnicy przyznają, że pieniądze znalazły się dzięki temu, że kamionka to tzw. użytek ekologiczny i z racji tego jest dodatkowo chroniona.

- Niestety, w przypadku innych terenów, które należą do miasta, sytuacja nie wygląda tak dobrze - ocenia Michał Nowak, radny Solidarnej Polski i członek komisji rewizyjnej. - Przeprowadziliśmy kontrolę tzw. miejskich terenów bez zarządcy, czyli takich, którymi nikt nie administruje, np. dawne kamionki, ale także tak ważne dla miasta tereny strefy ekonomicznej.

- Uważamy, że po pierwsze na ich porządkowanie potrzeba więcej pieniędzy, po drugie tereny powinny być pod opieką jednego wydziału w ratuszu. To usprawni i przyśpieszy reakcje na interwencje mieszkańców - przekonuje radny.

Prezydent zgodził się z zaleceniami pokontrolnymi. Niebawem wszystkie tego typu tereny mają być pod opieką wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej, a na ich utrzymanie będzie przeznaczone o 100 tys. zł rocznie więcej.

- Dzięki temu powinniśmy uniknąć np. sytuacji zarastania przez drzewa terenów inwestycyjnych, co potem powoduje dodatkowe koszty inwestora lub gminy - przekonuje Michał Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska